W trakcie transmisji na żywo rzucił szczeniakiem o podłogę. Sprawą zajęła się policja

Właściciel ostatecznie dobrowolnie oddał oba psy pod opiekę inspektoratu
Mężczyzna znęcał się nad szczeniakiem. Zwierzę wraz z matką trafiło pod opiekę OTOZ
Źródło: OTOZ Animals - Inspektorat Gorzów Wlkp.

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak mężczyzna chwyta psa mocno za kark, podnosi do góry, trzęsie, rzuca na podłogę. Zwierzę głośno piszczy. Mieszkaniec województwa lubuskiego rozpoznał mężczyznę i powiadomił o sytuacji przedstawicieli Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Film trafił do sieci w ubiegłym tygodniu. Jeden z internautów zorganizował wtedy połączenie na żywo, do którego mogli dołączać ochotnicy. Zrobił to też dorosły mężczyzna, który ukrył się pod pseudonimem. W pewnym momencie podczas spotkania podniósł swojego psa, mocno chwytając go za kark, po czym zaczął nim wymachiwać i rzucił w kierunku posadzki, bardzo dosadnie przy tym przeklinając. Sytuacja się powtórzyła, mimo że szczeniak swoim piskiem wyraźnie dał do zrozumienia, że cierpi.

Zachowanie mężczyzny wzburzyło jednego z internautów. Postanowił ustalić, kim jest ten człowiek. - Udostępnił nagranie na swoim profilu w mediach społecznościowych. Ma spore zasięgi, jest znany wśród swoich rówieśników. W sobotę odezwał się do niego mieszkaniec województwa lubuskiego, który rozpoznał mężczyznę – relacjonuje Alicja Stanilewicz z OTOZ w Gorzowie Wielkopolskim.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Szczeniak, o którym mowa, ma dwa tygodnie
Szczeniak, o którym mowa, ma dwa tygodnie
Źródło: OTOZ Animals - Inspektorat Gorzów Wlkp.

Nawet trzy lata więzienia

Internauta przekazał jej, że mężczyzna z nagrania to mieszkaniec województwa lubuskiego. Inspektorzy z OTOZ w niedzielę ruszyli w kierunku wskazanej miejscowości. - Podjęliśmy interwencję. Na początku właściciel wezwał na miejsce policję, zarzucając, że go nękamy. Ale jeszcze przed przyjazdem służb uspokoił się i dobrowolnie oddał pod naszą opiekę szczeniaka i jego matkę – mówi Stanilewicz.

- Kiedy funkcjonariusze dojechali na miejsce, przedstawicielki z OTOZ miały już pisemną zgodę właściciela psów, w której zgodził się na oddanie zwierząt – potwierdza Tomasz Bartos, rzecznik KPP w Strzelcach Krajeńskich. - Niemniej jednak wszczęliśmy postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Za to przestępstwo może grozić do trzech lat pozbawienia wolności – precyzuje. Sprawą zajmuje się też prokuratura.

Internauci pomogli namierzyć właściciela psów
Internauci pomogli namierzyć właściciela psów
Źródło: OTOZ Animals - Inspektorat Gorzów Wlkp.
Suka zostanie wysterylizowana po wykarmieniu szczeniaka
Suka zostanie wysterylizowana po wykarmieniu szczeniaka
Źródło: OTOZ Animals - Inspektorat Gorzów Wlkp.

Oba psy zostały przewiezione do siedziby inspektoratu OTOZ i są w dobrej kondycji. Wkrótce trafią do hotelu dla zwierząt. Po wykarmieniu szczeniaka suka zostanie wysterylizowana.

Stanilewicz apeluje, żeby nie piętnować byłego właściciela czworonogów. Cieszy się, że sprawa ma szczęśliwy finał i zwierzęta są już bezpieczne. - Prosimy o uspokojenie emocji i o niedokonywanie samosądów. Najważniejsze jest dobro psów. Właściciel zrozumiał swój błąd, nie stawiał oporu w trakcie odbierania zwierząt – dodała.

Czytaj także: