- W pełni angażuje się w kampanię na rzecz Jacka Jaśkowiaka, jednocześnie informuję, że nie ma tematu rozmów o koalicji SLD z PO. Uważam, że kolejna kadencja obecnego prezydenta i jego dworu to najgorszy scenariusz dla miasta - mówi Tomasz Lewandowski, który zajął czwarte miejsce w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Poznaniu. Szef poznańskiego SLD zapowiada też założenie stowarzyszenia, które ma skupiać ruchy miejskie i stowarzyszenia proekologiczne.
- Te wybory pokazują jak nigdy, że ludzie szyldami partyjnymi są znudzeni. Udało mi się przekonać wielu społeczników. Lista byłaby silniejsza bez partyjnego szyldu - ocenia Tomasz Lewandowski, który uzyskał czwarty wynik wśród kandydatów na prezydenta Poznania z poparciem 16,35 proc.
Stąd jego decyzja o założeniu stowarzyszenia, które ma poszerzyć jego działalność i być zalążkiem nowego komitetu wyborczego w wyborach za cztery lata, w których Lewandowski zamierza wystartować.
I SLD, i stowarzyszenie
- Mam nadzieję, że na lewej stronie nastąpią zmiany. Jak pokazują wyniki wyborów, formuła obecnego SLD nie jest chyba najlepsza. Lewica powinna wrócić do haseł socjalnych, a odejść od światopoglądowych. Stowarzyszenia proekologiczne i ruchy miejskie to nasze środowisko, nienaturalne jest rywalizowanie ze sobą - uważa Lewandowski.
SLD do rady miasta wprowadziło 5 osób, oprócz Lewandowskiego są to Katarzyna Kretkowska, Antoni Szczuciński, Beata Urbańska i Halina Owsianna (nowa osoba w radzie miasta, dotychczas przewodnicząca rady osiedla Stare Winogrady). - W radzie występować będziemy jako SLD - podkreśla Lewandowski.
Jaśkowiak? "To mądry człowiek"
Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami szef poznańskiego SLD zapowiada wsparcie w drugiej turze wyborów prezydenckich Jacka Jaśkowiaka (PO). - Najgorsza dla Poznania byłaby kolejna kadencja Ryszarda Grobelnego i jego dworu. Kandydatura Jacka Jaśkowiaka jest dla mnie akceptowalna, w wielu rzeczach ze sobą się zgadzamy. To mądry człowiek, który ma też poparcie największej w Polsce partii. W pełni angażuję się w kampanię na jego rzecz, ale jednocześnie liczę na częściowe poparcie naszego programu - mówi Lewandowski.
Liczy on, że Jaśkowiak jako prezydent zadba o dopłaty do żłobków, tak by zrównane były ceny żłobków prywatnych i publicznych. - Mamy duży budżet, koszt realizacji tego zadania to około 15 mln złotych rocznie - wyjaśnia. Kolejne sprawy to budowa mieszkań komunalnych dla osób młodych, w szczególności z możliwością dojścia do praw własnościowych, ochrona przed zabudową klinów zieleni oraz wsparcie dla Domów Pomocy Społecznej i Domów Opieki Społecznych.
Postulaty te są bliskie Jaśkowiakowi - w trakcie kampanii obiecywał m.in. budowanie w Poznaniu mieszkań komunalnych i socjalnych oraz ochronę klinów zieleni.
"Nie ma i nie będzie rozmów z PO"
Jednocześnie Lewandowski zaprzecza, by doszło do rozmów PO z SLD w sprawie możliwej koalicji w radzie miasta. - Nie było takich rozmów i nie będzie. Wsparcie pana Jaśkowiaka nie jest od tego zależne - ucina.
Wcześniej poparcie dla Jacka Jaśkowiaka zdeklarowały Prawo do Miasta i KWW Anny Wachowskiej-Kucharskiej. Prawo i Sprawiedliwość i Nowa Prawica nie popierają póki co żadnego z kandydatów.
Autor: Filip Czekała / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: mat. wyborcze