O małej wsi pod Grodziskiem Wielkopolskim nikt pewnie by nie usłyszał, gdyby nie poczucie humoru jej mieszkańców. Nad tablicą z nazwą wsi dwójka dowcipnisi zawiesiła stary monitor i karton z napisem "wieś monitorowana".
Na pomysł zainstalowania "monitoringu" wpadło dwóch mieszkańców wsi. - Możliwe, że nieumyślnie w ten sposób przyczynili się do wypromowania wsi - mówi sołtys Łęk Małych, Jarosław Giernacki.
"Jest bezpiecznie"
Jak przekonuje, nietypowa instalacja autorstwa 18-latka i 19-latka była tylko żartem.
- Nasza wieś jest bardzo spokojna. To mała i stara miejscowość. Wszyscy się tu znamy, jest bardzo bezpiecznie. Raz jeden zdarzyło się włamanie. Gdy przyjechali do nas policjanci na "dzień dobry" pytali jak to możliwe, że doszło do włamania skoro mamy monitoring - śmieje się Giernacki.
Atrakcja dla rowerzystów
- Ludzie są rozbawieni i zatrzymują się w tym miejscu. 99 procent rowerzystów robi sobie przy znaku zdjęcia. To na pewno jest dla nas pewnego rodzaju reklama i nowa atrakcja. Jesteśmy zapewne jedyną wsią w Polsce, a może i na świecie, która coś takiego ma - mówi z dumą Giernacki.
Autor: fc/ed/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Jarosław Giernacki