Kaliscy policjanci zatrzymali pracownika miejscowego Urzędu Celnego. Mężczyzna miał przyjmować łapówki od osób, które sprowadzały auta z krajów Unii Europejskiej. Zarzuty za wręczanie mu pieniedzy usłyszało siedem osób.
- Do mężczyzny zgłaszały się osoby, sprowadzające pojazdy z krajów Unii Europejskiej, które, w zamian za obsługę związaną z procedurą wydania dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy, wręczały mu pieniądze - tłumaczy Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
Łapówki nie były wysokie - od 50 do 150 zł.
Grozi mu 8 lat więzienia
Dowody przeciwko celnikowi śledczy zbierali od kilku miesięcy. Mężczyznę zatrzymano 27 kwietnia. Następnego dnia w Prokuraturze Rejonowej w Kaliszu usłyszał 21 zarzutów przyjęcia korzyści majątkowej w związku z przekroczeniem uprawnień. Za te przestępstwa grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Wobec podejrzanego prokurator zastosował środki zapobiegawcze, między innymi w postaci poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach służbowych oraz zakaz opuszczania kraju.
Policjanci namierzyli również 7 osób, podejrzanych o dawanie łapówek.
- To mieszkańcy powiatów kaliskiego, pleszewskiego i ostrowskiego. Wszyscy usłyszeli zarzuty udzielania korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną, w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych - wyjaśnia Jaworska-Wojnicz. Za to przestępstwo grozi im kara do 8 lat więzienia.
Autor: FC/lulu / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24