Cztery zastępy straży pożarnej brały udział w akcji ratowania krowy w Tłokini Kościelnej (woj. wielkopolskie). 600-kilogramowa jałówka wpadła do 2-metrowej studni. Zwierzę udało się wyciągnąć po dwóch godzinach zmagań.
Jak mówi Grzegorz Kuświk z kaliskiej straży pożarnej, krowa cofała się i wpadła do przydomowej studni. Zaklinowała się dwa metry pod ziemią i nijak nie można było jej pomóc.
- Były różne podejścia, ale w końcu strażacy zdecydowali się ją odkopać i skruszyć betonową konstrukcję. Studnia miała około 2 m, ale nie było tam wody - mówi Kuświk.
Krowa zdrowa
Na miejsce oprócz czterech zastępów straży przyjechał także weterynarz, który podał jałówce środki uspokajające i przeciwbólowe.
Kiedy ratownicy rozkopali studnię, założyli krowie pasy i siłą mięśni wyciągnęli ją z dołu. Zwierzę całe i zdrowe dołączyło do reszty stada.
Do zdarzenia doszło w Tłokini Kościelnej:
Autor: ib/sk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: PSP Kalisz