Leczyli pacjentkę, u której później wykryto koronawirusa. "Szpital zamknięty do odwołania"

Szpital Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy musiał zawiesić pracę jednego z oddziałów
Szpital Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy musiał zawiesić pracę jednego z oddziałów

Szpital Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy (woj. wielkopolskie) został w sobotę - decyzją Państwowej Inspekcji Sanitarnej - zamknięty do odwołania - poinformowała rzeczniczka szpitala Iwona Raszke-Rostkowska. W placówce przebywała pacjentka, u której później stwierdzono koronawirusa.

CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

38-letnia pacjentka trafiła do szpitala 15 marca z rozpoznaniem zapalenia płuc. Według przedstawicieli szpitala, pierwotna diagnostyka wskazywała na infekcję bakteryjną. Nie było jednak poprawy, dlatego pojawiło się podejrzenie, że może być zakażona koronawirusem.

Kobieta w ciężkim stanie została przetransportowana do specjalistycznego szpitala w Poznaniu.

- Potwierdzenie, że leczona u nas pacjentka jest zakażona koronawirusem otrzymaliśmy w piątek wieczorem - mówi dyrektor szpitala Sławomir Wysocki.

Początkowo szpital w Wolicy zawiesił pracę oddziału A na pierwszym piętrze, gdzie leczone są przypadki ostre, zapalne i rozrostowe, przebiegające z niewydolnością oddechową. W sobotę rano wprowadzono reżim sanitarny. Kwarantanną zostali objęci pacjenci i pracownicy medyczni oddziału.

"Czekamy na decyzję, czy szpital będzie zamknięty"

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

W sobotę dyrektor szpitala Sławomir Wysocki poinformował, że sztab kryzysowy opracował rozwiązania, które mają zabezpieczyć zarówno pracowników, jak i pacjentów.

- Odtworzono w tej chwili ciąg i łańcuch osób potencjalnie zagrożonych. Będzie to przekazane oczywiście do sanepidu. Zabezpieczono nowe drogi transportu, ponieważ osoby pozostające na terenie szpitala i pacjenci muszą mieć dostęp do niezbędnych środków higienicznych, żywności oraz leków. Cały czas pozostajemy w stałym kontakcie z pracownikami przebywającymi na terenie szpitala - przekazał.

- Są w tej chwili tworzone listy i zostaną przekazane do odpowiednich organów administracji państwowej - mówi.

Jak dodaje dyrektor, zakażona pacjentka przebywała na oddziale A. Przebywa tam obecnie 19 pacjentów. Początkowo pojawiły się informacje o odizolowaniu oddziału.

W sobotę po południu rzeczniczka prasowa szpitala Iwona Raszke-Rostkowska poinformowała, że decyzją Państwowej Inspekcji Sanitarnej szpital "od tej chwili zostaje zamknięty do odwołania".

"Osoby obecne aktualnie w placówce (pacjenci oraz personel) pozostają w szpitalu i są objęte kwarantanną. Pozostałe osoby, które - zgodnie z wywiadem, miały kontakt z grupą przebywającą w zespole ZOZ, zostaną poddane kwarantannie domowej" - podała w komunikacie.

Czytaj także: