Startujący z list KO lider Agrounii Michał Kołodziejczak zdobył ponad 30 tysięcy głosów i zapewnił sobie mandat do Sejmu. Wprawdzie przegrał z liderem PiS Zbigniewem Hoffmanem, ale wykręcił dla partii Donalda Tuska niezły wynik w trudnym terenie.
Cały czas trwa liczenie głosów w wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu. Opublikowane przez PKW wyniki wyborów w okręgu numer 37 to dane z 507 na 650 (78 proc.) obwodowych komisji wyborczych do Sejmu.
Okręg nr 37 obejmuje powiaty: gnieźnieński, kolski, koniński, słupecki, średzki, śremski, turecki i wrzesiński oraz miasto Konin. Do zdobycia jest tu 9 mandatów poselskich.
Kołodziejczak wejdzie do Sejmu
Znany z gwałtownego charakteru lider Agrounii Michał Kołodziejczak dość nieoczekiwanie został liderem Koalicji Obywatelskiej w okręgu konińskim. Donald Tusk sporo ryzykował, stawiając na kontrowersyjnego działacza. Liczył na to, że lider rolników odbierze głosy PiS. I Kołodziejczak wykręcił zaskakująco dobry wynik, zagłosowało na niego 30 463 osoby. A liczba głosów oddanych na lidera Agrounii na pewno jeszcze się zwiększy, bo nadal czekamy na głosy ze 143 komisji.
PiS zdecydowanie wygrywa. Tak może wyglądać podział mandatów
Zdecydowanym liderem w okręgu konińskim jest jednak PiS, który uzyskał poparcie 42,06 procent wyborców. Lider listy - Zbigniew Hoffmann, zdobył 37 137 głosów. PiS może liczyć na cztery lub pięć mandatów, w zależności jak ostatecznie rozłożą się głosy.
Na drugim miejscu uplasowało się KO, które zdobyło 21,22 proc. głosów wyborców. KO może zdobyć dwa, trzy mandaty.
Dobry wynik uzyskała też Trzecia Droga, na którą zagłosowało 48 862 wyborców, co daje ugrupowaniu Hołowni i Kosiniaka-Kamysza 16,20 proc. poparcia. Szanse na mandat ma startująca z jedynki Paulina Henning-Kloska, która zdobyła 17 815 głosów.
Jeden mandat może zdobyć też Lewica, która zyskała poparcie 26 679 osób. Najwięcej głosów zdobył lider listy, Tadeusz Tomaszewski - 10 320.
W poprzednich wyborach parlamentarnych w 2019 roku pięć na dziewięć mandatów poselskich zdobyło Prawo i Sprawiedliwość, KO - dwa, po jednym - PSL i SLD. Jeśli opozycji uda się urwać PiS-owi choć jeden mandat, będzie mogła mówić o sukcesie. Choć nie wiadomo na ten moment, które ugrupowanie będzie mogło ten sukces przypisać sobie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24