Ruszyła budowa ostatniego odcinka Zachodniej Obwodnicy Poznania od Rokietnicy do Swadzimia. Kierowcy mają nią pojechać za 14 miesięcy.
- Obecnie na budowie pracuje ponad 200 osób oraz ponad 60 koparek, spycharek, wozideł, walców, i samochodów transportowych - wylicza Alina Cieślak z poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Trwają już tam prace ziemne: zbieranie zewnętrznej warstwy ziemi z placu budowy oraz wymiana gruntu w okolicy przyszłego węzła Poznań-Kiekrz. Wykonawca przywozi także kruszywo z dwóch kopalni w Zajączkowie i Uścikowie. Nad przebiegiem prac czuwają archeolodzy.
Ślimak zostanie?
Póki co prace nie są prowadzone w miejscu, w którym swoje siedlisko mają chronione prawem ślimaki - poczwarówka jajowata.
- Obecnie czekamy na wydanie decyzji w sprawie ślimaków przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska - tłumaczy Cieślak.
GDDKiA początkowo zakładała przeniesienie ślimaka. Na początku roku ogłoszono nawet przetarg na przeprowadzkę poczwarówki jajowatej. Planowano wykrawanie prostopadłościanów gruntu o długości 2 metrów oraz szerokości i głębokości metra.
Potem zadecydowano o ręcznym przeniesieniu siedliska.
Według opinii, na którą powołuje się GDDKiA, znajdujący się pod ochroną ślimak zajmuje około 60-metrowy odcinek na trasie budowy. Wybudowanie drogi zniszczy zaledwie 5 proc. siedliska.
"Przyjaźń" na drodze
Ślimak to nie jedyny kłopot dla wykonawcy. Na terenie budowanej drogi ekspresowej znajduję się ropociąg "Przyjaźń".
- Zostanie on odpowiednio zabezpieczony pod korpusem drogi. Zarówno sprawa ślimaka jak i ropociągu w żaden sposób nie opóźni budowy obwodnicy - zapewnia Cieślak.
Firma Skanska wybuduje łącznie ponad 5 kilometrowy fragment obwodnicy od węzła Rokietnica do węzła Tarnowo Podgórne. Koszt budowy brakującego odcinka to 107 mln złotych. Zgodnie z planem, kierowcy w przyszłym roku przed wakacjami będą mogli korzystać z całej ponad 27 kilometrowej Zachodniej Obwodnicy Poznania.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA