Złodziejowi, który ukradł ze sklepu w Kaliszu dziesięć słoików miodu, grozi dziesięć lat więzienia. Łup ma stosunkowo niewielką wartość, ale doszło do włamania. - W przypadku kradzieży z włamaniem wartość skradzionych przedmiotów nie ma znaczenia - wyjaśnia Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
W poniedziałek kaliska policja otrzymała zgłoszenie, że do jednego ze sklepów spożywczych w śródmieściu ktoś się włamał. - Do zdarzenia doszło w niedzielę. Sprawca dostał się do sklepu przez okno. Zgłoszenie o kradzieży z włamaniem otrzymaliśmy od właściciela sklepu - mówi Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
Jak się okazało, łupem złodzieja padło jedynie dziesięć słoików z miodem.
Skromny łup, poważne konsekwencje
Mimo stosunkowo niskiej wartości skradzionych słoików, złodziejowi grozą poważne konsekwencje. - W przypadku kradzieży z włamaniem wartość skradzionych przedmiotów nie ma znaczenia – wyjaśnia Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowa kaliskiej policji.
Tym samym sprawcy, jeśli zostanie ujęty, grozi nawet 10 lat więzienia. - Policja prowadzi czynności w tej sprawie - przekazała Jaworska-Wojnicz.
Źródło: PAP, TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock