Sześć samochodów zderzyło się na trasie katowickiej przy granicy Poznania. Nie ma osób poszkodowanych. Zablokowane są oba pasy ruchu w kierunku miasta, ruch odbywa się jedynie pasem awaryjnym.
Strażacy dostali zgłoszenie o zderzeniu sześciu pojazdów otrzymali o godzinie 7:33. Doszło do niego na drodze ekspresowej S11, tak zwanej trasie katowickiej, na wysokości Jaryszek, tuż przy zjeździe na stację paliw.
- Na miejscu pracują trzy zastępy straży pożarnej - informuje dyżurny wielkopolskich strażaków.
Nikt nie został poszkodowany. - Jak wstępnie ustalili policjanci kierujący pojazdem ford nie dostosował prędkości do panujących warunków i uderzył w pojazd marki skoda stojący na końcu zatoru drogowego, który z kolei w wyniku przepchnięcia uderzył w pojazd marki peugeot. Po chwili na to zdarzenie najechał kierujący samochodem marki jaguar i uderzył w forda - wyjaśnia młodsza aspirant Anna Klój z Komendy miejskiej Policji w Poznaniu.
Łącznie w tych pojazdach podróżowało pięć osób, żadna z nich nie wymagała pomocy medycznej. - Kierujący byli trzeźwi - przekazała Klój.
Tworzą się wielkie korki
Jak informuje Grzegorz Mrozowski, dyżurny Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w wyniku zderzenia zablokowane były początkowo oba pasy jezdni w kierunku Poznania, a ruch odbywał się pasem awaryjnym.
- Lewy skrajny pas jezdni jest już zablokowany, ruch odbywa się prawym pasem. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze około godziny - oczekujemy na pojazdy pomocy drogowej, które usuną uszkodzone samochody przekazała po godzinie 9 Klój.
Na miejscu tworzą się korki, które ciągną się kilka kilometrów, sięgając do wysokości Gądek.
W tym samym miejscu wcześniej miało dojść do jeszcze jednego zdarzenia z udziałem dwóch pojazdów. - Z relacji świadków wynika, że kierujący spisali oświadczenie i odjechali z miejsca kolizji przed przyjazdem policjantów - przekazuje Klój.
Autorka/Autor: FC/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock