Policjant z 10-letnim stażem został zwolniony ze służby w komendzie miejskiej policji w Gorzowie Wielkopolskim. Usłyszał zarzuty w sprawie obrotu narkotykami na terenie miasta i okolic. - Stało się to dzięki inicjatywie kolegów z pracy - informuje rzecznik lubuskiej policji.
O sprawie, jako pierwszy poinformował w czwartek portal RMF FM. Ma ona początek w listopadzie 2020 roku. Z nieoficjalnych informacji dziennikarza stacji wynika, że kiedy jesienią policjanci zatrzymali podejrzanego funkcjonariusza, miał on mieć przy sobie dwa kilogramy amfetaminy.
Prokurator nie potwierdza tych doniesień i ogranicza się do krótkiego komunikatu. - Mogę powiedzieć tylko, że trwa postępowanie dotyczące obrotu narkotykami na terenie Gorzowa Wielkopolskiego i okolic. W tej sprawie pod koniec ubiegłego roku funkcjonariusz gorzowskiej policji usłyszał zarzuty - przekazuje Łukasz Gospodarek z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. Nie precyzuje, o jaki dokładnie zarzut chodzi.
Nie ma to związku z innym zwolnieniem za przeszłość narkotykową
Rzecznik lubuskiej policji również nie podaje szczegółów. - Mogę potwierdzić, że w listopadzie 2020 roku z szeregów policji został usunięty policjant, który pełnił służbę w KMP w Gorzowie Wielkopolskim. Stało się to dzięki inicjatywie kolegów z pracy. Kiedy zaistniało podejrzenie, że mężczyzna, o którym mowa, może być zaangażowany w przestępstwa narkotykowe, natychmiast podjęliśmy odpowiednie czynności - podkreśla Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Zaznacza też, że nie ma to związku z policjantką zwolnioną w ubiegłym tygodniu z tej samej jednostki. Informowaliśmy o tym 17 lutego: kobieta służyła w komendzie od sierpnia ubiegłego roku, mimo że była wcześniej skazana w Szwecji za przemyt ponad stu kilogramów narkotyków i odbyła tam karę więzienia. Jak się okazało, przyjęto ją do służby, bo nie figurowała w rejestrze karnym. Szwedzi mieli zapomnieć ją tam wpisać.
Źródło: tvn24.pl, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock