W poznańskim klubie "Pod Minogą" odbyła się premiera spektaklu "Spisek smoleński". Jego autorem jest Lech Raczak, współtwórca Teatru Ósmego Dnia i były dyrektor artystyczny Malta Festiwal. - Kiedy zobaczyłem, jak wokół teorii wybuchu Antoni Macierewicz w Sejmie zgniata puszki i gotuje parówki, pomyślałem, że trzeba na to odpowiedzieć - wyjaśnia reżyser.
W spektaklu zaprezentowano kilka teorii na temat przyczyn katastrofy samolotu TU-154 M pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Spektakl jest współfinansowany przez miasto Poznań, które przekazało Fundacji Orbis Tertius grant na przygotowanie sześciu przedstawień w okresie trzech lat. "Spisek smoleński" jest pierwszym z nich.
Różne teorie w jednym spektaklu
Raczak scenariusz spektaklu napisał już przed dwoma laty. - Trudno było mi znieść sytuację, w której klęska i katastrofa zaczęły przetwarzać się w rodzaj walk i starć. Pisanie tego tekstu było dla mnie prywatnym egzorcyzmem, okazją do przeprowadzenia katharsis - przyznał reżyser. Do wystawienia sztuki przekonały go - jak twierdzi - sejmowe wystąpienia Antoniego Macierewicza, który - jak mówił Raczak - w kierowanym przez siebie zespole "odprawiał smoleńskie rytuały".
Spektakl jest próbą prezentacji teorii dotyczących przyczyn katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, przedstawionych z punktu widzenia zwolenników teorii wskazujących na współudział w katastrofie osób trzecich. Jedną z nich jest teoria dotycząca wybuchu.
"Ma prowokować"
Muzykę do przedstawienia napisał Paweł Paluch, a występują w nim Halina Chmielarz, Małgorzata Walas-Antoniello, Wojciech Siedlecki, Janusz Stolarski oraz Paweł Stachowczyk.
- Moja reakcja na propozycję zagrania w spektaklu była taka, że najpierw myślałem, że Raczak oszalał, a jak przeczytałem ten tekst to zrozumiałem, że wielu osób reżyser broni - mówił Janusz Stolarski.
- Wcielamy się w różne role, choć temat jest jeden. Ja jestem kobietą, która pojawia się w tłumie zaraz po katastrofie, jestem też pasażerką samolotu oraz żoną jednego z pasażerów. Skupiamy się na problemie katastrofy smoleńskiej, ale mówimy też o człowieku, o zachowaniach ludzkich wobec takiej tragedii. Spektakl ma sprowokować do rozmowy - tłumaczy Małgorzata Walas-Antoniello.
Kolejne przedstawienia odbędą się jeszcze 4 i 5 marca.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań