Mieli zakończyć prace w lipcu, ale znaleziska zachęcają ich do dalszych badań. Archeolodzy w miejscu dawnej poznańskiej kolegiaty znaleźli w ostatnim czasie m.in. czaszkę z wyraźnymi rozcięciami, świadczącymi o awanturniczym trybie życia "właściciela", czy też rzadką karawakę, czyli specjalny krzyż, który - jak wierzono - chronił przed zarazą.
- Mamy tu czaszkę, na której można zauważyć wyraźne ślady urazów mechanicznych, cięć wykonanych ostrym narzędziem. Tych cięć naliczyliśmy co najmniej pięć. Jak widać po wyokrąglonych krawędziach tych skaleczeń, ten człowiek przeżył to i przez jakiś czas jeszcze potem sobie żył, dopóki nie pochowano go w podziemiach kolegiaty - mówi archeolog Artur Dębski, dzierżąc w dłoni ową czaszkę.
Z ciekawszych znalezisk wymienić można także karawakę, krzyż-amulet, nazwany w ten sposób przez hiszpańską miejscowość Caravaca, gdzie znajduje do dziś się jeden z największych w Europie relikwiarzy, w którym przechowywane są domniemane drzazgi z krzyża męczeńskiego Chrystusa. Chrześcijanie tam pielgrzymowali, głównie w czasach zaraz. Wierzono, że medaliki o kształcie relikwiarza zapewniały bezpieczeństwo przed np. dżumą.
Oprócz tego znaleziono kolejne monety pruskie, czy nawet takie, wybijane na terenie Poznania, o czym świadczyć mają symbole miasta - dwa skrzyżowane klucze. Zachowały się także fragmenty płyt nagrobnych, które być może pozwolą odpowiedzieć na pytanie kogo tutaj pochowano.
Średniowieczny "drapacz chmur"
Kolegiata św. Marii Magdaleny w Poznaniu była jedną z największych świątyń w Polsce, porównywalną z kościołami Mariackimi w Gdańsku i Krakowie, oraz dwoma największymi świątyniami Wrocławia, św. Marii Magdaleny i św. Elżbiety. Zbudowano ją wkrótce po lokacji lewobrzeżnego miasta (1253 r.).
Kolegiata miała 70 metrów długości i 43 metry szerokości. W bryle kościoła dominowała co najmniej 80-metrowa wieża, która wraz z wieżą ratuszową wyróżniała się w panoramach średniowiecznego miasta. Gdyby kolegiata przetrwała do dziś, nadal byłaby jednym z najwyższych budynków w mieście.
Spośród 18 kaplic w kolegiacie wyróżniała się dwukondygnacyjna kaplica kupiecka, będąca pod opieką kolejnych burmistrzów i władz miasta. Kolegiata posiadała 52 ołtarze, zgodnie z liczbą kalendarzowych niedziel oraz monumentalny, mierzący aż 22 metry wysokości ołtarz główny. Budynek kolegiaty przetrwał 500 lat, choć kilkakrotnie trzeba było go odbudowywać. Po kolejnym pożarze, kościół ostatecznie rozebrali Prusacy w latach 1797-1802. Funkcję kolegiaty przejął pobliski pojezuicki kościół św. Stanisława.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań