Kilka lat temu na służbowym komputerze dyrektora szkoły w Tarnówce odnaleziono pornograficzne zdjęcia i filmy, w których występowały dzieci. Mężczyzna został skazany na rok więzienia i opuścił placówkę. Teraz do niej powraca, a zaniepokojeni rodzice alarmują kuratorium oświaty - informują "Fakty" TVN.
Za posiadanie dziecięcej pornografii na szkolnym komputerze, sąd skazał dyrektora na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok uległ już zatarciu, w myśl prawa jest niekarany i niewinny. Były dyrektor ponownie stanął w konkursie, w którym pokonał dotychczasową dyrektorkę placówki i od 1 września zeszłego roku znów jest dyrektorem Zespołu Szkół w Tarnówce.
- Każdy zasługuje na drugą szansę - mówi.
Wybór komisji
Dyrektor wybrany został w konkursie zorganizowanym przez urząd gminy. Wyboru dokonała powołana przez wójta komisja. Nie zgadzała się z nim część radnych.
- Nasza pozycja jest jednak za słaba - tłumaczy Jerzy Sławski. - Dochodziły do nas sygnały, że matki martwiły się o swoje dzieci. Rodzice jednak o wszystkim mówili w kuluarach, nikt nie odważył się powiedzieć czegoś pod imieniem i nazwiskiem - dodaje.
- W moim przekonaniu ten wyrok nie był przeszkodą w pełnieniu funkcji dyrektora. Nie ma uchybień prawa - mówi Ireneusz Baran, wójt gminy Tarnówka i dodaje: - Pan dyrektor nie jest pedagogiem a jedynie menedżerem.
Tylko administruje
Dyrektor lekcji nie prowadzi. Kontaktu z dziećmi w szkole jednak nie da się ograniczyć do zera. Dlatego z takim wyborem pogodzić nie może się część rodziców.
- Jestem oburzony. Ludzie mówią teraz, że mają nadzieję, że w gabinecie zostaną założone szklane drzwi, a nauczyciele nie powiedzą nigdy uczniom "idź do dyrektora" - mówi jeden z rodziców.
Wśród rodziców nie brakuje jednak zwolenników obecnego dyrektora. - Znam go jako nauczyciela i wychowawcę i mam o nim dobre zdanie. Myślę, że to były pomówienia - odpowiada inny z rodziców.
Szok w kuratorium
Do kuratorium oświaty trafił jednak anonimowy donos od rodziców.
- W mojej ocenie taka osoba nie powinna pracować w szkole. Powinno się zmienić prawo. Jest mi smutno, że taka sytuacja ma miejsce. Te informacje były dla mnie jak grom z jasnego nieba - mówi Elżbieta Walkowiak, Wielkopolski Kurator Oświaty. Pani kurator nie uważa sprawy za zamkniętą i będzie monitorować sytuację mając przede wszystkim na uwadze dobro dzieci.
- Liczę, że organ prowadzący i sam zainteresowany podejmą właściwe kroki - dodaje Walkowiak.
Dyrektor jednak z funkcji ustępować sam raczej nie zamierza. - Byłem przez 18 lat dyrektorem, zanim opuściłem stanowisko. 25 lat związany jestem z tą szkołą. Nikomu krzywdy nie zrobiłem. Co więcej, namawiano mnie bym przystąpił do konkursu - kończy.
Autor: FC/par / Źródło: Fakty TVN / TVN 24 Poznań