Duży pożar w Biskupicach Ołobocznych (Wielkopolska). Ogień pojawił się w środku nocy i szybko pochłaniał kolejne drewniane elementy stolarni. - Budynek jest otoczony polami, mamy trudności z dojazdem. Musimy prowadzić działania z podwórza - opisywał akcję komendant PSP w Ostrowie Wielkopolskim.
Pożar wybuchł około godziny drugiej w nocy. - Pali się obiekt o wymiarach 30 na 12 metrów, wewnątrz i na zewnątrz znajdują się deski - relacjonował nocą st. bryg. Jacek Wiśniewski, komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
Bez osób poszkodowanych
Dym był widoczny z daleka, płomienie sięgały kilku metrów. Na miejsce przyjechało łącznie 15 wozów: 7 jednostek PSP i 8 OSP. Nie było jednak łatwo dotrzeć do źródła pożaru. - Budynek jest otoczony polami uprawnymi, nie można objechać go dookoła, dlatego mamy trudności z dojazdem (...) i musimy prowadzić działania z podwórza, tylko z jednej strony. Porywisty wiatr również utrudnia nam działania - opisywał Wiśniewski.
- To wszystko trzeba rozebrać, bo źródło znajduje się wewnątrz, wszystkie pojedyncze deski trzeba usunąć i dobrze zlać je wodą - dodał. Żeby zatrzymać rozprzestrzenianie się ognia, strażacy polewali też wodą sąsiednie domy.
Jeden z budynków stolarni spłonął doszczętnie. Dogaszanie pogorzeliska trwało do rana. W pożarze nikt nie ucierpiał. Dokładne okoliczności zdarzenia będzie ustalać policja.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24