Ewakuowane z azylu pod Kijowem lwy, tygrysy, liakony i karakale dotarły na polsko-ukraińską granicę. "Nie jesteśmy w stanie opisać naszego zmęczenia i stresu. Czekamy aż wreszcie będziemy mogli ruszyć do Poznania" - napisała rzecznik prasowa poznańskiego zoo.
O akcji ratowania zwierząt z azylu Save Wild Fund znajdującego się tuż pod granicą Kijowa poznańskie zoo poinformowało w sobotę.
"Kochani, nie jesteśmy obojętni na cierpienie zwierząt! Wojna dotyka ich tak samo jak ludzi i zabija je (...) Ramię w ramię z przyjaciółmi-członkami EARS: Stichting AAP, Natuurhulpcentrum Opglabbeek, Save Wild Fund, stajemy dla lwów, tygrysów i innych zwierząt ratowanych z Kijowa. Prosimy trzymajcie kciuki za ich bezpieczny transport, niech omijają ich kule szaleńców i morderców" - poinformował ogród na Facebooku.
Na miejscu, w azylu, zostały niedźwiedzie oraz ranne zwierzęta, które nie nadawały się do transportu. "Spróbujemy przejąć te, które mogą przeżyć transfer, ale ukraińscy przyjaciele mają problem, nie ma już mostów, wszędzie ostrzał, próbują się wydostać z lwami i tygrysami, żeby nie musieć ich zabijać, ryzykując własne życie. Pokarmu na miejscu mają tylko na dwa tygodnie. Niech szlag trafi zbrodniarzy tego świata!" - przekazywała Ewa Zgrabczyńska, dyrektor poznańskiego zoo.
Kierowcy uciekli, pomógł wielbiciel koni z Lwowa
Ewakuację na miejscu organizowała sama właścicielka azylu. "Ryzykując życiem, wielka sercem Natalia Popova próbuje wywieźć i ocalić lwy, tygrysy, likaony i karakale" - przekazywała Zgrabczyńska.
Przedstawiciele poznańskiego zoo wyruszyli z kolei na granicę, by tam dopiąć wszelkie formalności związane z przejazdem.
W sobotę transport z sześcioma lwami, sześcioma tygrysów, likaonem i dwoma karakalami nie dał rady wyruszyć w drogę. Ciężarówki musiał dwukrotnie zawracać, po tym gdy rosyjskie wojska zaczynały ponowny ostrzał.
Ruszyli dopiero w poniedziałek. "Kierowcy, którzy dwa dni temu zostali ostrzelani, nie chcieli podjąć się transportu za żadną cenę. Podjął się go wielbiciel koni z Lwowa, który narażając życie, karetką dotarł w nocy pod Kijów" - informowała dyrektor poznańskiego zoo. Jak dodawała, ciężarówka jest "zapakowana po sufit".
Rosyjskie czołgi zajechały im drogę
Transport jednak daleko nie ujechał - został zatrzymany w okolicach Kijowa przez Rosjan. - Czołgi Rosjan są 80 metrów przed autem, za autem są wojska ukraińskie. Kierowcy udało się uciec, Natalii uciec nie chciała, pozostała w samochodzie ze swoimi zwierzętami, mimo że bardzo ją namawiałam, żeby ratowała swoje życie - mówiła Zgrabczyńska w nagraniu, które umieściła w sieci.
Potem kontakt z właścicielką azylu się urwał. "Noc spędziliśmy czekając na wieści, obawiając się najgorszego. Dzisiaj stał się cud! Obrońcy Kijowa przeprowadzili transport przez linię okupanta. Jadą do nas!" - poinformowało we wtorek rano poznańskie zoo.
Są już w Polsce
W czwartek około północy transport dotarł na granicę polsko-ukraińską. "Odprawa trwa ósmą godzinę w mrozie - ludzie i zwierzęta wycieńczeni. Boimy się o starą tygrysicę, tygrysiątka i jednego lwa. Szybko przebiegła odprawa weterynaryjna, graniczny lekarz weterynarii, jesteśmy za to bardzo wdzięczni, natomiast pozostałe procedury... Nie jesteśmy w stanie opisać naszego zmęczenia i stresu. Czekamy aż wreszcie będziemy mogli ruszyć do Poznania" - przekazało po godzinie 9 poznańskie zoo.
Po godzinie 10 udało im się dostać na polską stronę.
Zwierzęta, które trafią do Poznania, przejdą kwarantannę w zoo. - Docelowo wszystkie trafią do azyli w Europie Zachodniej – powiedziała rzeczniczka poznańskiego zoo Małgorzata Chodyła.
Teraz pomogą kijowskiemu zoo
Poznańskie zoo włączyło się też w pomoc ogrodowi zoologicznemu w Kijowie. Do tamtejszego ogrodu zostanie przewieziona m.in. zebrana w Polsce karma. Jak informowała Chodyła, zoo "przetrwało straszny ogień", a wszystkie zwierzęta przeżyły. - Wiemy, że tamtejsze zoo potrzebuje pomocy, nie mają czym karmić przede wszystkim zwierząt mięsożernych. Po tym, jak odbierzemy zwierzęta z azylu na granicy, wracające samochody dowiozą do zoo karmę – taki jest plan – powiedziała Chodyła.
Niebawem ma też ruszyć zbiórka pieniędzy na pomoc zwierzętom wiezionym z Ukrainy.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Zoo w Poznaniu