14-latka ukradła glany swojej trzy lata młodszej koleżance. Kiedy ta poprosiła o ich zwrot, amatorka obuwia złapała ją za włosy i odepchnęła. - Kradzież butów nie ujdzie jednak nastolatce na sucho - informują policjanci. Dziewczyna odpowie teraz przed kaliskim sądem.
– W obawie przed starszą koleżanką, 11-latka nie powiedziała rodzicom o całym zdarzeniu – informuje Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik policji w Kaliszu. Sprawa wydała się dopiero podczas działań, prowadzonych przez zespół ds. nieletnich. Policja nie zdradza szczegółów.
Glany do przymiarki
Rzecznik tłumaczy jednak, że obydwie dziewczynki znały się wcześniej. To właśnie dlatego 11-latka pozwoliła przymierzyć starszej koleżance swoje buty.
– Kiedy po chwili poprosiła o zwrot obuwia, 14-latka chwyciła młodszą koleżankę za włosy, a następnie odepchnęła tak, że dziewczynka upadła, uderzając głową o podłoże. Na szczęście nie odniosła żadnych obrażeń – donosi Jaworska-Wojnicz.
Myśleli, że jest chora
Rodzice o niczym nie wiedzieli. Dziewczynka prawdę wyjawiła dopiero w rozmowie z policjantami. Matka z ojcem zauważyli jednak wcześniej, że córka dziwnie się zachowuje. Myśleli, że jest chora. Zabrali ją nawet do lekarza.
– Niezależnie od rodzaju, przemoc może stanowić ciężkie przeżycie dla dziecka i prowadzić do poważnych konsekwencji, dlatego też policjanci proszą wszystkich rodziców o zwracanie uwagi na nietypowe zachowania dziecka – apeluje rzecznik kaliskiej policji.
Za kradzież rozbójniczą 14-latka odpowie przed Sądem Rodzinnym.
Autor: pp/bieru / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Kalisz