Auto przed nimi zahamowało, rodzina rozbiła się na barierach. Koniec procesu po kolizji na S7

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Kierowca seata: nie byłem w stanie przewidzieć tego, co zrobił
Kierowca seata: nie byłem w stanie przewidzieć tego, co zrobił TVN24
wideo 2/6
"Nie byłem w stanie nic zrobić"TVN24

Przed Sądem Rejonowym w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) zakończył się proces mężczyzny obwinionego o spowodowanie kolizji na drodze ekspresowej S7. Jarosław W. odpowiadał za niezachowanie bezpiecznego odstępu między pojazdami, przez co miał przyczynić się do tego, że seat z trzyosobową rodziną uderzył w bariery drogowe. W czasie procesu twierdził, że to nie on siedział za kierownicą. Moment zdarzenia nagrał inny kierowca.

W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Olsztynie zakończył się proces w sprawie zdarzenia, do którego doszło w sierpniu 2022 roku na drodze ekspresowej S7 między Ostródą a Olsztynkiem. Seat, którym razem z kierowcą podróżowała żona i czteroletni syn, zjechał na pobocze i kilkukrotnie uderzył w bariery ochronne. Auto zostało mocno uszkodzone, na szczęście nikomu nic się nie stało.

Tuż przed zamknięciem przewodu sądowego sąd przesłuchał zdalnie kierowcę, który był świadkiem zdarzenia. Ten zeznał, że sprawca "agresywnie zajechał drogę" pojazdowi, w którym jechała trzyosobowa rodzina, a potem "mocno zahamował".

- Jestem strażakiem ochotnikiem. Kiedy auto na moich oczach uderzyło w bariery, nie miałem przekonania, że to kolizja. Spodziewałem się, że to będzie wypadek z poważnymi obrażeniami, być może nawet śmiertelny - opowiadał świadek. Dodał, że sprawca "na chwilę się zatrzymał na drodze ekspresowej, a potem odjechał".

Samochód zajechał im drogę, wpadli w poślizg, uderzyli w bariery
Samochód zajechał im drogę, wpadli w poślizg, uderzyli w barieryTVN24

Kierowca seata: wnoszę o możliwie wysoki wymiar kary

Po przesłuchaniu świadka, zamknięto przewód sądowy. W czasie mów końcowych głos zabrał między innymi Sergiusz Rózicki, kierowca seata, który uderzył w barierki. Podkreślał, że jest kierowcą z bardzo dużym doświadczeniem, bo pracował kiedyś jako przedstawiciel handlowy.

- Przejechałem tysiące kilometrów. Mieszkałem też w Szkocji, mam doświadczenie w jeździe po lewej i prawej stronie jezdni. Tego, co zrobił, nie byłem w stanie przewidzieć. Wnoszę o możliwie najwyższy wymiar kary dla człowieka, który po prostu nie stosuje się do norm społecznych - zaznaczył.

W swojej mowie końcowej sierżant sztabowy Damian Wietrak z policji w Olsztynie zwracał z kolei uwagę na fakt, że sprawca zdarzenia na S7 działał na "zasadzie zemsty".

- Prawdopodobnie miała to być kara (hamowanie przed maską - red.) za to, że podróżujący z rodziną kierowca seata nie jechał lewym pasem tak szybko, jak sobie tego życzył sprawca. Na nagraniu z wideorejestratora jednego ze świadków widzimy, że hamowanie sprawcy rozpoczęło się, jeszcze zanim w pełni zjechał on z lewego pasa na prawy - podkreślał policjant. Zaznaczył przy tym, że sprawca był świadomy tego, że doszło do zderzenia.

- Zatrzymał się w pewnej odległości, a potem odjechał. Miał więc wiedzę, co się stało - podkreślał policjant. I zawnioskował o uznanie kierowcy volkswagena za winnego, grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Dowody i wątpliwości

Adwokat Andrzej Brzozowski, pełnomocnik poszkodowanego w swojej mowie końcowej skupił się na dowodach, które obciążają obwinionego w tej sprawie 33-latka.

- Nie chciał wiele mówić, ale i tak powiedział coś, co jednoznacznie wskazuje jego winę. Potwierdził, że w dniu zdarzenia używał swojego telefonu komórkowego - zaznaczył prawnik.

Wskazał, że urządzenie logowało się w momencie zdarzenia obok miejsca kolizji.

Koniec procesu po kolizji na S7. Mowy końcowe stron
Koniec procesu po kolizji na S7. Mowy końcowe stronTVN24

- Znamienne jest też to, że niedługo po zdarzeniu mężczyzna zadzwonił do żony, której telefon cały czas z kolei logował się w Olsztynie - podkreślił.

Prawnik przypomniał też, że jeden ze świadków jednoznacznie wskazywał, że za kierownicą volkswagena siedział "mężczyzna z zarostem".

Michał Przyborowski, aplikant adwokacki i obrońca 33-latka, w swojej mowie końcowej wskazywał z kolei, że dowody wskazane przez pełnomocnika poszkodowanego świadczą co najwyżej, że jego klient znajdował się w aucie w momencie zdarzenia, a nie, że siedział za kierownicą.

- Świadkowie nie mogli jednoznacznie wskazać, nie wskazywali, czy prowadził mężczyzna. Był wątek kobiety, raz pasażer jest, raz nie ma - podkreślał prawnik.

Wcześniej w czasie procesu obwiniony Jarosław W. nie przyznał się do winy i odmawiał odpowiedzi na pytania, podobnie jak jego żona, która była wezwana na rozprawę jako świadek.

- Mój klient nie przyznał się do winy, bo po prostu nie kierował tym samochodem. Nie jest on jedyną osobą użytkującą ten pojazd. Rzeczą organów ścigania jest ustalić, kto kierował - mówił po rozpoczęciu procesu dziennikarzom mecenas Paweł Łobacz, obrońca mężczyzny.

Samochód zajechał im drogę, wpadli w poślizginternet

Czytaj też: Jedziesz "na zderzaku" i mrugasz "poganiaczami"? Mamy złą wiadomość

Kto był za kierownicą?

Proces w tej sprawie ruszył w styczniu tego roku. Sąd przesłuchiwał świadków, którzy widzieli, jak doszło do kolizji na S7. Większość zeznała jednak, że nie zauważyli, ile osób jechało w volkswagenie ani kto siedział za kierownicą. Tylko jeden ze świadków stwierdził, że volkswagenem kierował mężczyzna, a w aucie nie było chyba pasażerów.

Z kolei poszkodowany właściciel seata zeznawał, że bezpośrednio po zdarzeniu jeden z kierowców, którzy zatrzymali się na widok kolizji, powiedział mu, że volkswagenem kierowała kobieta. Jednak - jak mówił poszkodowany - jego zdaniem w aucie były dwie osoby - prowadził mężczyzna, a kobieta siedziała na miejscu pasażera. Przyznał on jednocześnie, że nie ma co do tego całkowitej pewności.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym Kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny w wysokości do 30 tys. zł. Ponadto sąd może podjąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Kolizję nagrał inny z kierowców. Poszkodowany mężczyzna krzyczał: gońcie go, błagam

O zdarzeniu stało się głośno po wpisie umieszczonym na portalu społecznościowym przez kierowcę rozbitego seata, pana Sergiusza. Jak mówił, gdy zjechał na prawy pas, kierujący volkswagenem najpierw zaczął go spychać, zajechał mu drogę i gwałtownie zahamował. Jego zdaniem jechał wówczas ponad 100 kilometrów na godzinę. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył z impetem w bariery drogowe. Gdy się zatrzymał i wysiadł z pojazdu, apelował do innych kierowców: "Gońcie go, błagam".

Seat pana Sergiusza po wypadku na S7OSP Olsztynek

- Policjanci i strażacy, którzy przyjechali na miejsce, stwierdzili, że to cud, że przeżyliśmy. Skończyło się na siniakach. Psychicznie jednak nie jest najlepiej. Nie zapomnę o tym do końca życia - mówił nam poszkodowany. I apelował o pomoc w namierzeniu kierowcy, który po zdarzeniu ruszył w dalszą drogę. Zdarzenie zostało nagrane przez jednego z kierowców, który jechał za autem pana Sergiusza.

Wyjaśnieniem okoliczności sprawy zajęła się policja, która deklarowała, że nie będzie "przyzwolenia na agresję drogową", a jeżeli do zdarzenia doszło w wyniku agresywnego zachowania kierowcy volkswagena, to będzie on musiał liczyć się z surowymi konsekwencjami.

Funkcjonariusze z komisariatu w Olsztynku ustalili, że właścicielem volkswagena jest firma leasingowa. Otrzymali od niej dane osób, które mogły być użytkownikami tego pojazdu. Przesłuchali świadków i zabezpieczyli nagrania z wideorejestratorów. Na podstawie zebranych dowodów skierowali do sądu wniosek o ukaranie za wykroczenie 33-letniego mężczyzny.

- Policjanci na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym obszernych przesłuchań świadków, sformułowali i przedstawili 33-letniemu mężczyźnie zarzut spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami. Dalsze decyzje w tej sprawie zostaną podjęte przez Sąd Rejonowy w Olsztynie - zapowiadał mł. asp. Andrzej Jurkun z policji w Olsztynie.

***

Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 20 marca.

Autorka/Autor:bż/ tam

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: internet

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski nie trafi do aresztu. Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt. Tuż przed północą we wtorek jego pełnomocnik napisał na X: "Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu". - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - komentował Romanowski po opuszczeniu gmachu sądu w nocy z wtorku na środę. Wśród ekspertów trwa spór, czy wspomniany immunitet faktycznie go chroni.

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Źródło:
TVN24

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl