W Sądzie Rejonowym w Malborku zapadła decyzja o uchyleniu postanowienia Prokuratury Krajowej o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień i zniszczenia dokumentów przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, który przed dwoma laty przed kamerami podarł dokumenty.
Do zdarzenia doszło 7 lutego 2020 roku podczas zebrania sędziów olsztyńskiego sądu rejonowego dotyczącego rocznego sprawozdania z działalności sądu. Podczas posiedzenia sędzia Wojciech Krawczyk w imieniu 31 sędziów złożył wniosek, w którym wnoszono o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad projektem trzech uchwał. Po odczytaniu dokument został porwany przez prezesa sądu Macieja Nawackiego.
CZYTAJ TAKŻE: Co było w projekcie uchwał olsztyńskich sędziów? >>>
Sędziowie zarzucili prezesowi przestepstwo
11 lutego 2020 roku ponad 50 sędziów z Sądu Rejonowego i Sądu Okręgowego w Olsztynie złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, zarzucając prezesowi olsztyńskiego sądu dwa czyny karalne: zniszczenie dokumentu i przekroczenie uprawnień.
W zniszczonym dokumencie sędziowie skrytykowali prezesa Nawackiego za odsunięcie od orzekania sędziego Pawła Juszczyszyna za wykonanie wyroku TSUE i żądali jego przywrócenia do pracy. Napisali też, że Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisłym sądem, skrytykowali "ustawę kagańcową" oraz wezwali członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa do dymisji.
Sprawa trafiła do Prokuratury Krajowej, a ta po roku - 21 czerwca 2021 roku - odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie. Na to postanowienie zażalenie złożył sędzia Juszczyszyn.
"Zrobił coś, czego po prostu nie wolno robić"
W środę Sąd Rejonowy w Malborku na rozprawie niejawnej zdecydował o skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Prokuraturę Krajową.
- Sąd wydał postanowienie uchylające postanowienie prokuratora o odmowie wszczęcia, czyli w tej sprawie toczyć będzie się śledztwo - wyjaśnia Paweł Pietrzak, adwokat sędziego Pawła Juszczyszyna.
Satysfakcji z takiego rozstrzygnięcia nie kryje sędzia Paweł Juszczyszyn. - Prokuratura Krajowa po raz kolejny poległa - komentuje.
I dodaje: - Pozbawiona niezależności prokuratura roztacza parasol ochronny nad prezesami powoływanymi przez ministra sprawiedliwości. Tym razem decyzja dotyczyła prezesa Macieja Nawackiego, który na oczach całej Polski przed kamerami zniszczył wniosek o podjęcie uchwał przez zebranie sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie.
Teraz prokurator zobowiązany będzie do przeprowadzania śledztwa, by ustalić, czy prezes Maciej Nawacki popełnił przestępstwo.
- Jestem bardzo zadowolony z tego rozstrzygnięcia. Cała Polska widziała, jak Maciej Nawacki podarł dokument. Zrobił coś, czego po prostu nie wolno robić, nie przystoi nikomu, a w szczególności nie sędziemu, prezesowi sądu - mówi Pietrzak.
Na razie nie wiadomo, która prokuratura ostatecznie będzie prowadziła śledztwo. Decyzję w tej kwestii podejmie Prokuratura Krajowa.
- Ważne jest to, że nie udało się zamieść tego wydarzenia pod dywan i sprawa będzie musiała być wyjaśniona przez prokuratora. My będziemy oczywiście czynnie uczestniczyć w tym śledztwie, składać wnioski dowodowe, mając nadzieję, że śledztwo doprowadzi do odpowiedzialności za zniszczenie dokumentu - wyjaśnia Pietrzak.
Jeżeli prokurator będzie chciał postawić sędziemu Nawackiemu zarzuty, będzie musiał złożyć wniosek o uchylenie immunitetu sędziowskiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24