Matka 8-miesięcznego chłopca i 4-letniej dziewczynki z gminy Mrocza (Kujawsko-Pomorskie) jest podejrzana o znęcania się nad dziećmi. Kobieta została zatrzymana w szpitalu, do którego trafił jej syn. Zarzut usłyszał także jej konkubent. Oboje zostali aresztowani.
W piątek do szpitala w Bydgoszczy trafił 8-miesięczny Jakub. Przywiozła go matka w asyście policji i urzędników z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mroczy. To pracownicy opieki społecznej pierwsi zauważyli, że w rodzinie może dochodzić do przemocy.
Badania lekarskie potwierdziły ich obawy - dziecko miało liczne złamania kończyn, m.in. prawej nogi i lewej ręki, a także skręcenia stawów oraz obrzęki w licznych częściach ciała. Lekarze od razu zauważyli, że obrażenia wyglądają na efekt znęcania się.
Rzecznik prasowa policji w Nakle nad Notecią podkomisarz Justyna Andrzejewska poinformowała, że matka dzieci została zatrzymana w sobotę na terenie szpitala. Wcześniej miała być znana policji m.in. z przestępstw narkotykowych.
Zatrzymany został również 28-letni partner kobiety, który nie jest ojcem chłopca.
"Nie zmieniała pampersów, karciła"
- Obojgu w niedzielę Prokuratura Rejonowa w Nakle nad Notecią przedstawiła zarzuty znęcania się nad dziećmi. Podejrzani nie przyznali się do winy - podkreśliła Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Jak precyzuje Piotr Glanc z Prokuratury Rejonowej w Nakle, kobieta usłyszała zarzut znęcania ze szczególnym okrucieństwem nad obojgiem dzieci. Oprócz 8-miesięcznego Kuby miała znęcać się także nad 4-letnią Wiktorią. - Zarzuty obejmują zdarzenia od czerwca 2019 roku. Partner matki również nie przyznał się do stosowania przemocy wobec nieswoich dzieci. Wskazał jedynie na to, że matka dzieci była złą matką. Nie zmieniała pampersów, nie opiekowała się należycie - opowiada Glanc.
W niedzielę wieczorem sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla kobiety. W poniedziałek po południu Sąd Rejonowy w Nakle nad Notecią aresztował na trzy miesiące jej konkubenta, 28-letniego Radosława S.
Za znęcanie się nad dziećmi grozi do ośmiu lat więzienia, a w przypadku stosowania szczególnego okrucieństwa - do 10 lat.
Kobieta twierdzi, że jej 8-miesięczny syn odniósł obrażenia, upadając i wkładając nóżki pomiędzy szczebelki łóżeczka.
Chłopiec jest wciąż w szpitalu. Jego starsza siostra umieszczona została w placówce opiekuńczej.
Źródło: TVN24 Pomorze/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24