Pierwsza dostawa szczepionek przeciw COVID-19 w Polsce miała trafić do pracowników służby zdrowia. Tymczasem okazuje się, że zaszczepili się także niektórzy samorządowcy. Teraz tłumaczą, dlaczego zrobili to poza kolejką.
Według zapowiedzi resortu zdrowia zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup mają ruszyć dopiero po 15 stycznia. Tymczasem okazuje się, że zaszczepili się już niektórzy samorządowcy.
Pierwsza "ofiara" szczepień
Starosta poinformował o przyjęciu pierwszej dawki szczepionki w mediach społecznościowych. "Czujemy się wyśmienicie, a najważniejsze, że zabezpieczamy naszych najbliższych. Za 3 tygodnie kolejna dawka. Zachęcamy do takich samych decyzji" - napisał na swoim profilu na Facebooku starosta, wtedy jeszcze członek Prawa i Sprawiedliwości. Wpis później został usunięty.
Szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski poinformował w sobotę, że starosta Staniek uchwałą Zarządu Okręgowego PiS został usunięty ze struktur partii. "Zasady obowiązują wszystkich" - podkreślił we wpisie na Twitterze Sobolewski, który odpowiada za nadzór nad strukturami partii.
Staniek ma w poniedziałek wydać oświadczenie w tej sprawie.
"Zaprosił mnie dyrektor szpitala"
Podobny los może czekać kolejnego członka PiS - starostę nyskiego Andrzeja Kruczkiewicza, który również się zaszczepił. Jak napisał w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, zrobił to na zaproszenie dyrektora szpitala w Nysie (województwo opolskie) Norberta Krajczego.
Kruczkiewicz zapewnia, że nie zabiegał o przedterminowe szczepienie, a od dyrektora miał zapewnienie, że postępuje "zgodnie z procedurami formalnymi i etycznymi". Oddał się do dyspozycji władz partii.
Z kolei starosta powiatu sandomierskiego (Świętokrzyskie) Marcin Piwnik z Polskiego Stronnictwa Ludowego przekonuje, że zaszczepił się, bo chce przekonać do tego mieszkańców. Pierwszą dawkę przyjął 30 grudnia. Nie odniósł się na razie do tego, że dokonał tego poza kolejką.
Starosta: jestem wolontariuszem w szpitalu
Kolejny zaszczepiony samorządowiec to Zenon Jahns – starosta ze Śremu (Wielkopolska). Pytany, czemu to zrobił powiedział dziennikarzom, że poddał się szczepieniu, "żeby dać sygnał mieszkańcom, że to jest jedyna droga, żebyśmy wrócili do normalności".
Przekonywał także, że jest w grupie zerowej, jako "właściciel szpitala" - starostwo jest organem założycielskim placówki. - W grupie zero jest także personel niemedyczny, do której zaliczana jest cała administracja. Niestety ja również muszę spotykać się z personelem, muszę przyjmować dokumenty i również zaliczam się do grupy zero - uważa starosta. - Nie złamaliśmy zasad - przekonuje.
Starosta krapkowicki (województwo opolskie) Maciej Sonik zaszczepił się wraz z wicestarostą Sabiną Gorzkullą. Sonik podkreśla, że zrobili to nie jako samorządowcy, ale wolontariusze szpitala. Jak zapewnia, są nimi od marca.
Także Sonik podnosi, że zaszczepił się, by dać przykład mieszkańcom i przekonać ich, że nie jest to groźne.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock