Pogranicznicy zatrzymali kampera wartego 900 tysięcy złotych. Poszukiwanym autem, na zamknięte przejście graniczne w Gronowie (woj. warmińsko-mazurskie), przyjechał obywatel Niemiec. Zrobił to omyłkowo, bo planował przekroczyć granicę w pobliskich Grzechotkach.
Do zdarzenia doszło 17 kwietnia. 43-letni kierowca samochodem marki Mercedes Sprinter, na niemieckich numerach rejestracyjnych, próbował wjechać na drogowe przejście graniczne w Gronowie. Funkcjonariusz Straży Granicznej pełniący służbę na pierwszym posterunku granicznym skontrolował pojazd.
Okazało się, że auto jest poszukiwane. W bazach danych widniało jako "utracone na terytorium Niemiec".
- Mężczyzna stwierdził, że wybrał się turystycznie do Kaliningradu. Zamiast na przejście w Grzechotkach trafił na drogowe przejście graniczne w Gronowie, gdzie na na mocy rozporządzenia, w związku ze stanem epidemicznym, w marcu 2020 roku wstrzymano ruch - poinformowała mjr Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Zamiast do Kaliningradu, trafił do komisariatu
Funkcjonariusze Straży Granicznej zabezpieczyli pojazd o szacunkowej wartości 900 tysięcy złotych. Natomiast 43-letni Niemiec zamiast do Rosji pojechał do komisariatu policji.
- Po czynnościach procesowych mężczyzna został zwolniony. Kwalifikacja czynu to art. 284, czyli przywłaszczenie. W tym temacie współpracujemy teraz z policją niemiecką - mówi st. post. Justyna Romańczuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
Źródło: WMOSG
Źródło zdjęcia głównego: WMOSG