Na obwodnicy Brzezia na Pomorzu doszło do zderzeniu trzech samochodów. Dziewięć osób zostało poszkodowanych. Kierowca, który prawdopodobnie spowodował wypadek, odjechał z miejsca zdarzenia. Szuka go policja.
Jak poinformował w niedzielę dyżurny Punktu Informacji Drogowej gdańskiego oddziału GDDKiA, w niedzielę kilka minut po godz. 14 na obwodnicy Brzezia w powiecie człuchowskim (Pomorskie), na drodze krajowej nr 25, doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych.
Skierowano tam osiem karetek pogotowia, trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i 15 zastępów straży pożarnej.
Niebezpieczne wyprzedzanie
Jak informuje podkomisarz Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, prawdopodobnie sprawcą wypadku jest kierowca białego auta dostawczego, który miał wyprzedzać sznur pojazdów "na trzeciego". – Kierowca osobowego opla, aby uniknąć czołowego zderzenia z tym kierowcą, zjechał na pobocze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył czołowo w jadącego prawidłowo z przeciwka osobowego citroena, a następnie jeszcze w peugeota – relacjonuje policjantka.
Kierowca białego auta nie zatrzymał się, by udzielić pomocy poszkodowanym. – Policjanci aktualnie ustalają właściciela tego pojazdu - mówi podkom. Kamińska.
W zdarzeniu ucierpiało dziewięć osób, osiem z nich zostało z obrażeniami ciała zabranych do szpitali w Słupsku, Koszalinie, Szczecinku i Chojnicach - czworo to dzieci. Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana, policjanci zorganizowali objazdy, zabezpieczyli miejsce zdarzenia, przeprowadzili oględziny i rozpytali świadków zdarzenia, aktualne ustalają dokładny przebieg i szczegóły tego zdarzenia.
Źródło: TVN24 Gdańsk/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Człuchów