Białego daniela zauważyła pani Marta, która jechała z Poznania na Hel. Udało jej się go nagrać. Jak mówi kobieta, zwierzę się jej nie bało. - Nie zachowywał się jakby był przyzwyczajony do tego, że ludzie go oglądają, ale w taki sposób, jakby wiedział, że jest kimś wyjątkowym - stwierdziła.
Nagranie białego daniela pani Marta przesłała nam na Kontakt 24. Zwierzę zauważyła w czwartek przed godziną 22, w drodze na Hel. - Jechałam sama samochodem wieczorową porą. Nagle w lesie zauważyłam coś białego. Powiedziałam do siebie, że aż nie wierzę, że to widzę. To był biały daniel - opowiadała.
Jak dodała, zwierzę zrobiło na niej ogromne wrażenie. - Podobno jak się go zobaczy, to przynosi to szczęście - mówiła.
Kobieta stwierdziła, że zwierzę się nie bało. - Zatrzymałam samochód, żeby go poobserwować. Był bardzo spokojny, nie uciekał. Nie zachowywał się jakby był przyzwyczajony do tego, że ludzie go oglądają, ale w taki sposób, jakby wiedział, że jest kimś wyjątkowym - przyznała.
"Jesteśmy świadomi jego obecności w naszych rejonach"
- Słyszałam, że istnieją białe daniele, czytałam potem też o tym w internecie. Wiem, że to bardzo nietypowy widok. Teraz liczę, że będę miała dużo szczęścia w życiu - podsumowała.
Jak mówił nam leśniczy Jacek Konieczny z Leśnictwa w Jastarni (Nadleśnictwo Wejherowo), to rzadki, ale spotykany widok.
- Jest to byk białego daniela. Jesteśmy świadomi jego obecności w naszych rejonach. Zdarzają się takie albinosy. Przez jego biały wygląd dość łatwo go dostrzec wśród innych osobników. W naszych lasach mamy także inne daniele, ale o ubarwieniu brązowym - wyjaśnił leśniczy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Marta/Kontakt24