Panika w szkole po udawanym ataku terrorystów. Policja przeprasza za pomyłkę, prokurator bada sprawę

[object Object]
Symulacja ataku była przeprowadzona na zlecenie dyrektortvn24
wideo 2/9

Jednak policja otrzymała zgłoszenie o planowanym symulowanym ataku terrorystycznym w szkole podstawowej w Barczewie koło Olsztyna. Wcześniej rzecznik policji twierdził, że taka informacja do funkcjonariuszy nie trafiła. Akcją, podczas której wielu uczniów wpadło w panikę, zajmuje się prokuratura. Nie ma jeszcze decyzji o wszczęciu śledztwa.

Mężczyźni ubrani w stroje moro, z atrapami broni, petardami hukowymi weszli do szkoły Podstawowej nr 3 w Barczewie 14 listopada. Mieli sprawdzić, czy pracownicy szkoły i uczniowie potrafią zachować się podczas alarmu terrorystycznego.

Część dzieci i nauczycieli nie wiedziała jednak, że takie ćwiczenia są planowane. Uczniowie wpadli w panikę. Jeden z nich miał wyskoczyć przez okno. Z relacji rodziców wynika, że niektóre z dzieci "boją się znowu zobaczyć pana z bronią w ręku", a i są takie, co odczuwają lęk przed pójściem do szkoły.

O tym, że o planowanym symulowanym ataku terrorystycznym nie wiedziały także służby pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, powołując się na aspiranta Rafała Prokopczyka z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

- Policjanci z komisariatu policji w Barczewie nie otrzymali żadnych informacji, nie mieli żadnej wiedzy na temat planowanych ćwiczeń związanych z atakiem terrorystycznym na jedną ze szkół podstawowych - mówił w minioną środę Prokopczyk.

Teraz, jak dowiedział się portal tvn24.pl, okazało się, że takie pismo wpłynęło do policji ósmego listopada. Potwierdził to nam aspirant Prokopczyk i przyznał, że wcześniej doszło do pomyłki.

Policja wyraża ubolewanie

"(...) dyrektor szkoły o zaplanowanym przedsięwzięciu pisemnie poinformowała Komendanta Komisariatu Policji w Barczewie. Pismo w tej sprawie wpłynęło na adres jednostki 8 listopada 2019 roku. W jego treści dyrekcja szkoły nie prosiła ani o pomoc w organizacji, ani o udział w ćwiczeniach policjantów na żadnym etapie planowanego przedsięwzięcia" - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Prokopczyka.

Dodał, że pismo miało jedynie charakter informacyjny, na wypadek "ewentualnych zgłoszeń w sprawie zdarzeń związanych z ćwiczeniami".

Oficer prasowy podkreślił równocześnie, że do komisariatu policji w Barczewie nie wpłynęło żadne zgłoszenie z prośbą o interwencję w związku z ćwiczeniami w szkole.

"(...) doszło do niezamierzonego przeoczenia i złej interpretacji faktów, co do stopnia poinformowania policjantów na temat planowanych ćwiczeń. Wyrażamy ubolewanie, że do takiej sytuacji doszło" - tłumaczy wcześniej przekazywane informacje o tym, że takiego zgłoszenia dyrektorki szkoły nie było.

Dlaczego warto, żeby służby wiedziały o takich ćwiczeniach na terenie szkoły? Żeby nie doszło do sytuacji, że będą interweniować z przekonaniem, że to prawdziwy atak terrorystyczny.

Bo to, że dyrekcja nie ma prawnego obowiązku uprzedzania służb o tym, iż w placówce będą się odbywały próbne alarmy, nie ulega wątpliwości.

- Nie ma takiego zapisu. Jest za to zdrowy rozsądek, który nakazuje takie działanie - mówiła tvn24.pl nadkomisarz Joanna Szczęsna z policji w Pabianicach w województwie łódzkim. To właśnie w tym mieście w czerwcu tego roku niezaplanowane ćwiczenia antyterrorystyczne przeraziły nauczycieli, którzy akurat wystawiali oceny z okazji zbliżającego się końca roku.

Policja przeprasza za błędne informacje po symulowanym ataku w szkole
Policja przeprasza za błędne informacje po symulowanym ataku w szkoletvn24

Pani dyrektor naraziła dzieci i nauczycieli?

Teraz okazało się, że policja była poinformowana o ćwiczeniach. Nadal pozostaje jednak kwestia tego, czy takie symulacje powinny odbywać się w szkole podstawowej oraz czy w szkole w Barczewie była ona przeprowadzona prawidłowo.

Po skargach rodziców do kuratorium i do Rady Miasta dyrektorka szkoły została odwołana ze stanowiska. Czwartego grudnia burmistrz Barczewa Andrzej Maciejewski złożył także zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa narażenia na utratę życia i zdrowia uczniów oraz nauczycieli.

- Z zawiadomienia o przestępstwie wynika, że dzieci bardzo przestraszyły się tego upozorowanego ataku terrorystycznego i post factum nie udzielono im żadnej pomocy psychologicznej - mówi Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Olsztynie.

Dodaje, że prokurator przeanalizował wszystkie dokumenty, które wpłynęły i prawdopodobnie w poniedziałek podejmie decyzję, czy zostanie wszczęte postępowanie sprawdzające w tej sprawie.

Postępowanie prowadzi już także rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie warmińsko-mazurskim. Sprawdza on, czy dyrektor szkoły "nie uchybił godności zawodu nauczyciela". Postępowanie potrwa trzy miesiące. Jeśli komisja ustali, że doszło do naruszenia przepisów, dyrektorka może zostać ukarana naganą, a nawet może dostać tymczasowy lub dożywotni zakaz wykonywania zawodu.

Atak terrorystyczny w szkole był symulowany, nie wszyscy o tym wiedzielifacebook

"Jeden z uczniów wyskoczył przez okno"

W placówce, w której odbyły się ćwiczenia, działa przedszkole, szkoła podstawowa i liceum.

Część, w której uczą się najmłodsi, oddzielona jest drzwiami, które zostały zamknięte na czas akcji. Na parterze uczą się klasy IV-VII i licealiści. Na piętrze są klasy I-III.

To na parterze miał być przeprowadzony symulowany atak terrorystyczny.

- Byli ubrani w moro, mieli czapki kominiarki, broń w ręku. Wewnątrz budynku były wrzucane petardy hukowe, była broń hukowa. Było głośno - opisuje przed kamerą TVN24 to, co działo się tego dnia w placówce Barbara Szałaj-Borowiec, dyrektor Miejskiego Zespołu Oświaty i Zdrowia w Barczewie. Ośrodek sprawuje nadzór nad placówkami oświatowymi w gminie Barczewo.

Z relacji rodziców, które przytacza, wynika, że dzieci nie wiedziały, co się dzieje. Nikt miał ich wcześniej nie poinformować o symulowanym ataku.

- Dzieci były przerażone. Oczywiście nie wszystkie, to zależy od wrażliwości, ale szkoła jest dla każdego ucznia - zastrzega Szałaj-Borowiec. I dodaje: - Mamy informację, że jeden z uczniów, "ratując się", wyskoczył przez okno. Całe szczęście sala była na parterze - dodaje.

Symulacja ataku była przeprowadzona na zlecenie dyrektorfacebook

Dyrektorka odwołana

Część rodziców, zaniepokojona opowieściami dzieci, zgłosiła sprawę radnym Urzędu Miasta i Gminy Barczewo. Miejska Komisja Oświaty, Zdrowia i Spraw Społecznych zebrała się w trybie pilnym 20 listopada.

- Podczas spotkania pani dyrektor mówiła, że szkoły mają obowiązek przeprowadzać tego typu akcje. Akcje przeciwpożarowe, terrorystyczne, akcje alarmów bombowych. Jeżeli by tego nie robili, to przy prawdziwym ataku rodzice będą mieć pretensje do dyrekcji placówki, że tego typu akcje nie były przeprowadzane i dzieci się niczego nie nauczyły - mówi Barbara Szałaj-Borowiec.

Dyrektorka miała przyznać jednak, że "nie wszystko wyszło tak, jak powinno".

W porozumieniu z Kuratorium Oświaty w Olsztynie dyrektor szkoły została odwołana ze stanowiska. Decyzja zapadła 29 listopada.

Burmistrz Barczewa Andrzej Maciejewski w uzasadnieniu wskazał, że "dyrektor naraziła dzieci i uczniów na niepotrzebny stres, spowodowała zagrożenie zdrowia i życia uczniów oraz zabrała uczniom poczucie bezpieczeństwa".

Burmistrz podkreślił, że do Zespołu Szkół chodzą uczniowie klas I-VII i licealiści, w tym dzieci wymagające szczególnej atencji ze strony opiekunów szkolnych.

"Dzieci boją się, że zobaczą znowu pana z bronią w ręku"

Chociaż od symulacji ataku minęły już trzy tygodnie, część dzieci do tej pory ma lęki.

- Jedna z matek mówiła, że jej dziecko boi się samo spać. Przychodzi do rodziców, ma lęki, nie chciało jechać na szkolną wycieczkę do kina, bo boi się ataku terrorystów. Inni rodzice mówią, że dzieci boją się, że zobaczą znowu pana z bronią w ręku - mówiła w minioną środę TVN24 Barbara Szałaj-Borowiec.

Dzieci dopiero po spotkaniu Komisji Oświaty, Zdrowia i Spraw Społecznych dostały pomoc psychologiczną. Wcześniej takie spotkania się nie odbywały, bo - jak twierdzi była już dyrektorka - nie dotarły do niej informacje o przerażeniu uczniów.

Nie wiedział o symulacji, uspokajał uczniów. Teraz pełni obowiązki dyrektora
Nie wiedział o symulacji, uspokajał uczniów. Teraz pełni obowiązki dyrektoratvn24

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MAK/ks/kwoj / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: facebook

Pozostałe wiadomości

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że polski rząd "nie stawia wszystkich żetonów na jeden kolor" w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił, że polski rząd chce mieć jak najlepsze relacje z USA bez względu na to, kto sprawuje tam władzę.

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Źródło:
PAP
Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Źródło:
tvn24.pl
Premium

802 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. W nocy z Soboty na Niedzielę Wielkanocną siły rosyjskie zaatakowały kilka obwodów Ukrainy. W Charkowie było słychać serię wybuchów. Drony Shahed leciały także w kierunku miasta Dniepr. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Dwóch polskich grotołazów odnalazło zwłoki mężczyzny w jaskini Golokratna na południowym zachodzie Słowenii. W sobotę ratownikom udało się wydobyć ciało - podała słoweńska agencja STA.

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Źródło:
PAP

Frank Stella, malarz, rzeźbiarz i grafik, zmarł w sobotę w wieku 87 lat - poinformowała agencja AP. Jego stale ewoluujące prace uznawane są za punkty orientacyjne sztuki minimalistycznej i postmalarskiej abstrakcji.

Frank Stella nie żyje

Frank Stella nie żyje

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 od rana nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Burzom towarzyszy deszcz i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi od samego rana

Gdzie jest burza? Grzmi od samego rana

Źródło:
tvnmeteo.pl

Iga Świątek zwyciężyła w turnieju WTA 1000 w Madrycie. W Warszawie odbyły się centralne obchody Dnia Strażaka, a przemówienie ministra Marcina Kierwińskiego wzbudziło kontrowersje. Rosyjskie prorządowe media poinformowały, że Zełenski jest poszukiwany w Rosji listem gończym. W Jastarni doszło do pożaru na kempingu, dzięki zachowaniu wczasowiczów udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pogoda w ostatni dzień długiego majowego weekendu podzieli Polskę na burzowy zachód oraz słoneczny i gorący wschód. W rejonie Podkarpacia termometry wskażą aż 27 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Źródło:
tvnmeteo.pl

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24