Zapytała w komisariacie o "tajną operację". To uratowało pieniądze z kredytu

Mężczyzna najbliższe miesiące spędzi za kratami
Cyberoszuści są coraz sprytniejsi, ale policja ma pomysł, jak ich zwalczać
Źródło: Michał Gołębiowski | Fakty po południu TVN24
37-latka z Poznania uwierzyła oszustowi i za jego namową wzięła kredyt. Pieniądze miała przekazać we wskazanym miejscu. Zanim poszła na spotkanie, zajrzała na chwilę do komisariatu. Chciała poznać szczegóły "tajnej operacji", w której rzekomo brała udział. Policjanci wyprowadzili kobietę z błędu i zaplanowali zasadzkę.

Mało brakowało a 37-letnia mieszkanka Poznania straciłaby kilkadziesiąt tysięcy złotych. W czwartek, do kobiety zadzwoniła osoba, która podała się za pracownika Centrum Ochrony Danych Osobowych. - Poinformowała ona, że w jednej z placówek bankowych na jej dane został zaciągnięty duży kredyt. Jako rozwiązanie tej sytuacji głos w słuchawce zaproponował kobiecie udział w "tajnej operacji", zaciągnięcie nowego kredytu, za pomocą którego anuluje ten starszy - przekazała mł. asp. Anna Klój z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Sprawcy działali "podręcznikowo". Osoba, która prowadziła rozmowę telefoniczną próbowała za wszelką cenę utrzymać 37-latkę na linii. Jednocześnie przypominała, że ważne jest szybkie działanie.

- Kobieta zgodnie z instrukcjami oszustów poszła do banku i zaciągnęła kredyt na kwotę 67 tysięcy złotych. Wcześniej została poinstruowana przez swojego rozmówcę, że nie może absolutnie nikomu powiedzieć o swoim udziale w tajnej operacji, że cała akcja jest nadzorowana przez policjantów Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości – zrelacjonowała Klój.

"Wyprowadzili kobietę z błędu"

Zgodnie z planem, poznanianka miała zaraz po wypłacie pieniędzy spotkać się z kurierem w wyznaczonym miejscu. Zanim to się stało, u kobiety pojawiły się wątpliwości. I to wtedy poszła do komisariatu na poznańskich Jeżycach. Chciała zapytać policjantów o szczegóły tajnej operacji, w której uczestniczy.

- Funkcjonariusze szybko wyprowadzili kobietę z błędu. Uświadomili ją, że padła ofiarą oszustów przez co prawie straciła 67 tysięcy złotych. W dalszej części rozmowy kobieta przekazała policjantom informacje na temat miejsca i terminu spotkania w celu przekazania gotówki kurierowi - poinformowała policjantka.

Mężczyzna najbliższe miesiące spędzi za kratami
Mężczyzna najbliższe miesiące spędzi za kratami
Źródło: KMP Poznań

Prawdziwi policjanci zaplanowali zasadzkę. 37-latka poszła na umówione spotkanie z kurierem. Tyle, że 29-letni obywatel Białorusi, zamiast odebrać pieniądze wpadł w ręce policjantów.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut usiłowania dokonania oszustwa. 29-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Podejrzanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: