Zwłoki znalezione w Narwi. To może być geolog

 
Do wypadku geologów doszło na początku stycznia
Źródło: Arch. TVN24

W rozlewiskach rzeki Narwi znaleziono w niedzielę zwłoki. Nie jest wykluczone, że to ciało poszukiwanego od stycznia geologa z Wielkopolski. Według radia RMF FM przy zwłokach znaleziono dokumenty zaginionego. Na poniedziałek zapowiedziano sekcję zwłok.

Policja potwierdza, że przy znalezionym ciele były dokumenty tożsamości, nie chce jednak powiedzieć, czy wskazują one na zaginionego geologa.

Ciało pływające w wodzie zauważyły osoby postronne. Przybyli na miejsce strażacy i policjanci dotarli do zwłok łodzią i wyciągnęli je na brzeg, gdzie zabezpieczyła je policja. W miejscu gdzie znaleziono ciało rozlewisko ma szerokość około 1 km.

Zwłoki znaleziono między miejscowościami Żółtki i Złotoria, około 1 km za jazem na rzece. Nie znajdowało się w głównym korycie rzeki, a na rozlewiskach, na polu, około 200-300 metrów od głównego nurtu. Było zatopione w wodzie.

Przerwane poszukiwania

Policja będzie ustalać czy znalezione zwłoki to poszukiwany geolog z Wielkopolski. Poszukiwany 26-latek zaginął w styczniu razem z kolegą. Jechali terenowym służbowym samochodem z wiertnicą.

Auto z ciałem jednego z geologów znaleziono w styczniu w Narwi między Rzędzianami a Radulami. Prowadzone przez nurków poszukiwania drugiego z geologów - 26-latka z Popowa Kościelnego przerwano wtedy z powodu trudnych zimowych warunków, m.in. bardzo niskiej temperatury. Przenikliwe zimno było zagrożeniem dla zdrowia ratowników.

Policja w miniony czwartek i piątek szukała zaginionego geologa patrolując rzekę z motorówek. Pomagali strażnicy z Narwiańskiego Parku Narodowego i straż rybacka. Poszukiwaniom nie sprzyjał wysoki poziom wody, rozlewiska są bardzo obszerne.

Źródło: PAP

Czytaj także: