Nad ranem w pobliżu pilskiej miejscowości Białośliwie w rowie znaleziono spalone Audi 100. W środku znajdowały się się zwłoki trzech osób.
Nie wiadomo kiedy dokładnie doszło do wypadku i pożaru. Rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak wyjaśnił portalowi tvn24.pl, że okolica jest na tyle odludna, że prawdopodobnie nikt nie widział nawet łuny pożaru.
Kierowca spłonął
O leżącym w rowie spalonym wraku poinformowali policję ludzie jadący do pracy. Po dojechaniu na miejsce, mundurowi zobaczyli leżące na dachu kompletnie spalone auto. Na miejscu kierowcy znajdowały się spalone zwłoki, prawdopodobnie 35-letniego właściciela auta. Oględziny drogi i pobocza wskazywały na wypadek. Ze względu na ofiarę śmiertelną na miejsce dojechał prokurator i biegli.
Nieznani pasażerowie
Dopiero w ich obecności odwrócono wrak auta, wtedy okazało się, że w środku znajdują się zwłoki jeszcze dwóch mężczyzn. Ich tożsamości jeszcze nie ustalono. Policjanci przypuszczają, że mogą oni również być mieszkańcami pobliskiej Białośliwy. Zdaniem policji przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość. Nic nie wskazuje na jakikolwiek udział osób trzecich.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP