Związkowcy nie odpuszczają i żądają natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji z premier Ewą Kopacz. Chcą rozmawiać o postulatach, które zgłaszali 1,5 roku temu. Chodzi m.in. o podwyższony wiek emerytalny czy umowy śmieciowe. Zdecydowali utrzymać pogotowie strajkowe, a czas na rozpoczęcie rozmów dają szefowej rządu do 31 stycznia. Jeżeli premier się nie ugnie, zapowiadają strajki. Pawła Olszewski z PO odbiera kolejne żądania związkowców jako szantażowanie i terroryzowanie rządu oraz społeczeństwa.
Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda poinformował o tym na konferencji prasowej we wtorek, po spotkaniu liderów i delegacji trzech central związkowych: NSZZ "Solidarność", Forum ZZ i OPZZ.
Związkowcy chcą rozmawiać z Kopacz o postulatach, które przedstawili na demonstracji we wrześniu 2013 roku. Dotyczą one m.in. wieku emerytalnego, emerytur pomostowych, umów śmieciowych, patologii w agencjach pracy tymczasowej i elastycznego czasu pracy.
- Zwracamy się do pani premier o natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji - mówił Duda. Zaznaczył, że w tej sprawie zostanie wysłane pismo do Kopacz. Związkowcy dają premier czas na rozpoczęcie rozmów do 31 stycznia.
Pogotowie strajkowe utrzymane
Zdaniem Dudy, rząd chce uprawiać dialog "konia i woźnicy", a głównym atrybutem jest bat. - My na taki dialog nie pozwolimy, stąd nasze propozycje - oświadczył.
Przewodniczący "Solidarności" zaznaczył, że dopiero po pierwszym spotkaniu z Kopacz związkowcy ocenią, czy jest ze strony rządu "dobra wola".
Wówczas komitet protestacyjny podejmie decyzję o zawieszeniu pogotowia strajkowego. Do tego czasu - jak zaznaczył - nie ma mowy o jego zawieszeniu. - Wszyscy są w gotowości - mówił Duda. Dodał, że zostaną powołane grupy robocze, które doprecyzują scenariusz ewentualnych akcji protestacyjnych.
- Strajki dojrzewają długo, ale wybuchają natychmiast i nie będziemy nikogo pytali, tak, jak to było w ostatnim okresie - powiedział Jan Guz przewodniczący OPZZ.
"Szantaż i terroryzowanie rządu oraz społeczeństwa"
Żądania związkowców skomentował Paweł Olszewski z Platformy Obywatelskiej. Jak stwierdził, związkowcy pod przewodnictwem Piotra Dudy całkowicie obnażyli swoją dotychczasową strategię. - Zaledwie kilka dni temu były podpisane porozumienia ws. górnictwa. Dzisiaj jest eskalacja konfliktu i kolejne żądanie - mówił.
- Ja to odbieram jako szantażowanie i terroryzowanie z jednej strony rządu, z drugiej społeczeństwa. Ostatecznie tego typu akcje będą koncentrowały się na społeczeństwie - dodał.
Jego zdaniem, Piotr Duda i związkowcy nie walczą o dobro pracowników, ale o dobro swoje i swoich członków osłabiając pozycję zwykłego pracownika.
- Przykre jest to, że związek zawodowy, który kiedyś walczył o demokrację, w taki tandetny sposób upolitycznia się - stwierdził.
Autor: db,js/kka / Źródło: tvn24