Mam wrażenie, że to jest akurat to, o czym Andrzej Duda mówił chwilę po wyborach, czyli takie nowe otwarcie - powiedział w TVN24 wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek o słowach prezydenta Andrzeja Dudy, który zapowiedział, że poparłby ustawę o osobie najbliższej. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) mówiła, że "ma bardzo duży szacunek do urzędu prezydenta, jednakże pan prezydent Duda cały czas pokazuje, że Polakom nie mówi prawdy".
Prezydent Andrzej Duda w poniedziałkowym wywiadzie dla tygodnika "Sieci" powiedział: "związków partnerskich w tym rozumieniu jako czegoś zastępującego małżeństwa nie dopuszczam, ale podtrzymuję, bo poglądów nie zmieniam, to, co już kiedyś sygnalizowałem: gdyby była jakaś propozycja ustawy o osobie najbliższej, bez seksualizowania, to bym to poparł". Nawiązał w ten sposób do swojej wypowiedzi dla "Wprost" sprzed kampanii wyborczej, w której mówił, że zastanowiłby się nad podpisaniem ustawy regulującej status osoby najbliższej.
O deklaracji prezydenta we wtorkowym wydaniu programu "Tak jest" dyskutowali wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy i wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.
- Ja mam bardzo duży szacunek do urzędu prezydenta, jednakże pan prezydent Duda cały czas pokazuje, że Polakom nie mówi prawdy - powiedziała wicemarszałek Morawska-Stanecka.
Na pytanie, czy Senat mógłby powiedzieć prezydentowi "sprawdzam" i złożyć odpowiedni projekt ustawy, senator odpowiedziała, że "Lewica złożyła projekt ustawy o związkach partnerskich".
- W Senacie można wypracować wiele projektów, ale ja mam pytanie, dlaczego nie pochyli się nad projektem Lewicy, który leży w Sejmie - mówiła.
"To jest to, o czym Andrzej Duda mówił chwilę po wyborach, czyli takie nowe otwarcie"
Jan Strzeżek ocenił, że "związki partnerskie nie zostaną zaakceptowane przez prezydenta Dudę". - Myślę, że przez część większości rządzącej, przynajmniej Porozumienie, również. Warto wspomnieć, że kilka lat temu, gdy Jarosław Gowin (szef Porozumienia - red.) był ministrem sprawiedliwości, złożył podobny projekt ustawy, o jakim w tej chwili rozmawiamy, właśnie o osobie najbliższej, tak żeby można było wybrać sobie kogoś, kto będzie na przykład spadkobiercą lub będzie mógł pozyskać informacje w szpitalu - mówił wicerzecznik Porozumienia.
- Ówczesna większość Platformy Obywatelskiej z PSL-em nie poparła tego rozwiązania. Ciekaw jestem, czy teraz, po kilku latach, będą takie rozwiązania chcieli wprowadzić - dodał.
O propozycji prezydenta powiedział, iż "ma wrażenie, że to jest akurat to, o czym Andrzej Duda mówił chwilę po wyborach, czyli takie nowe otwarcie". - Chcemy rozmawiać, prezydent Duda czeka na taką propozycję. Na razie takiej propozycji nie ma - mówił Strzeżek.
Odnosząc się do wypowiedzi Morawskiej-Staneckiej o projekcie Lewicy o związkach partnerskich, przekonywał, że wicemarszałek Senatu mówi o niej "mimo że wie, że ona nie zostanie podpisana przez Andrzeja Dudę".
Morawska-Stanecka: chodzi o to, żeby osoby żyjące w związkach partnerskich miały ułatwione życie
Gabriela Morawska-Stanecka podkreśliła, że "w kwestii związków partnerskich chciałaby panu prezydentowi i wszystkim politykom prawicy przypomnieć, że ponad 60 procent Polaków akceptuje takie związki". - Co czwarte dziecko w Polsce rodzi się nie w małżeństwie i takie związki funkcjonują, istnieją. Chodzi o to, żeby takie osoby łatwiej żyły - mówiła.
- Związki partnerskie to nie tylko związki homoseksualne, to są związki głównie heteroseksualne. Przeważająca większość Polaków, którzy żyją w związkach nieformalnych, to są związki heteroseksualne. Tu chodzi o to, żeby ci ludzie mieli ułatwione życie, żeby dzieci, które rodzą się w tych związkach, miały normalne takie same prawa, jakie mają dzieci, które przychodzą na świat w małżeństwie - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24