- Myślę, że Kościół wyrazi w jakimś sensie swoją opinię. Natomiast nie będzie się wtrącał, przypuszczam, w prace legislacyjne parlamentu - powiedział metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz, pytany o stanowisko Kościoła w sprawie projektu o związkach partnerskich. Mówił też, że ze "strony wierzących i Kościoła" powinna być "jakaś tolerancja wobec poglądów ludzi", którzy chcieliby związku innego niż małżeństwo. Rzecznik archidiecezji warszawskiej w czwartkowym oświadczeniu podkreślił, że słowa kardynała nie mogą być "w żaden sposób interpretowane jako wyraz poparcia dla jakiegokolwiek projektu ustawy" ani "rozumiane jako przychylne stanowisko".
W środę w Polsat News metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz był pytany, czy Kościół poprze projekt o związkach partnerskich przygotowany przez ministrę do spraw równości Katarzynę Kotulę. - Myślę, że Kościół najwyżej wyrazi w jakimś sensie swoją opinię. Natomiast nie będzie się wtrącał, przypuszczam, w prace legislacyjne w parlamencie, od tego są politycy różnych opcji. Myślę, że temperatura dyskusji w Sejmie pokazuje, że problem nie jest taki łatwy - stwierdził. Zaapelował, by w związku z tym rozdzielić to, "co należy do warstwy legislacyjnej" od tego, "co należy do warstwy moralnej Kościoła".
Pytany o to, jaka jest jego opinia na temat projektu, kardynał podkreślił, że "chodzi cały czas o to", żeby "bardzo mocno zaakcentować sprawę niezrównywania, nieporównywania związku małżeńskiego, nierozerwalnego, zwłaszcza sakramentalnego, z każdym innym rodzajem związków". - A wiemy, że rodzajów rozmaitych różnych związków w krajach Europy Zachodniej już jest trochę - stwierdził.
Dopytywany, czy byłby gotów "zaakceptować moralnie", gdyby taka ustawa została przyjęta, odparł: - W tym znaczeniu byłbym w stanie zaakceptować, że jeżeli jest taki krąg ludzi, którzy uważają, że dla nich nawet tak zwany kontrakt cywilny w Urzędzie Stanu Cywilnego to jest za dużo, chcieliby na przykład związku, który byłby łatwiej zawieralny i łatwiej rozwiązywalny, to moim zdaniem jakaś tolerancja wobec tego typu poglądów ludzi musi być ze strony wierzących i Kościoła.
Jak dodał, powinno się im umożliwić zawieranie takiego związku, ale "nie próbując dokonać zrównania istotowego między związkiem sakramentalnym czy małżeńskim zawieranym w kościele i nazywaniem tego małżeństwem". - To jest pewien znak dzisiejszego czasu, że ludzie nie chcą się ze sobą wiązać na - nie daj Boże - całe życie, ale także na dłuższy okres czasu - ocenił.
Projekt przygotowany przez ministrę do spraw równości Katarzynę Kotulę zakłada, że związek partnerski będą mogły zawrzeć dwie pełnoletnie osoby, bez względu na płeć. Przewiduje możliwość wspólnego opodatkowania. Nie umożliwia adopcji ani przysposobienia dziecka partnera. Związek partnerski będzie można zawrzeć w urzędzie stanu cywilnego. Osoby, które go zawrą, będą mogły nosić wspólne nazwisko. Procedura zarejestrowania związku będzie prostsza niż zawarcia małżeństwa. Podobnie będzie z rozwiązaniem związku. Będzie to można zrobić na zgodny wniosek obu osób lub jednej.
Rzecznik archidiecezji wyjaśnia
W czwartek rzecznik Archidiecezji Warszawskiej ksiądz Przemysław Śliwiński wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że wypowiedź kardynała "nie może być w żaden sposób interpretowana jako wyraz poparcia dla jakiegokolwiek projektu ustawy o 'związkach partnerskich' ani też rozumiana jako przychylne stanowisko Kościoła w tej sprawie".
Jak dodał, kardynał Nycz w wywiadzie "wyjaśnił, że Kościół nie będzie brał udziału w tworzeniu prawa ani w nie ingerował; natomiast wyraził przypuszczenie, że Episkopat Polski zajmie w tej sprawie własne stanowisko".
Stwierdził też, że "wybór 'związku partnerskiego' jako formy życia dla katolików pozostaje moralnie niedopuszczalny - jest grzechem". "Tylko małżeństwo, jako związek mężczyzny i kobiety na całe życie, jest tą formą wspólnego życia, którą wierzącym wskazał Chrystus w Kościele" - dodał. Podkreślił też, że "tzw. 'związki partnerskie', bez względu na to, czy zyskają pewne umocowanie w prawie państwowym, czy też nie, z punktu widzenia Kościoła pozostają sytuacją nieuregulowaną i jako wybór formy życia są błędem moralnym".
W piątek, 18 października, na stronie Rządowego Centrum Legislacji zostały opublikowane dwa projekty ustaw. Pierwszy to projekt właściwy o rejestrowanych związkach partnerskich. Drugi projekt to tak zwana ustawa wprowadzająca, która ma dostosować przepisy innych ustaw do nowego prawa. Prezes RCL Joanna Knapińska poinformowała, że projekt w sprawie związków partnerskich jest projektem rządowym i został skierowany na "naturalną" dla niego ścieżkę legislacyjną.
Zmiany popierają Lewica, KO i Polska 2050. Natomiast PSL nie zgadza się na niektóre proponowane zapisy.
Źródło: PAP, Polsat News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka