- Myśmy stanęli właśnie u progu tego, że niszczy się państwo prawa i trójpodział władzy. My jako sędziowie się nie poddamy - powiedział w "Kropce nad i" rzecznik Krajowej rady Sądownictwa Waldemar Żurek, komentując działania partii rządzącej wobec wymiaru sprawiedliwości. Z kolei były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień ocenił, że to "wojna na całego".
Goście zgodnie stwierdzili, że partia rządząca prowadzi kampanię dyskredytowania i upolitycznienia sędziów i całego wymiaru sprawiedliwości.
- Środowisko się nie podda - zapowiedział Żurek. - Sędzią się zostaje na trudne czasy, bo łatwo jest wydawać nawet najtrudniejsze wyroki, kiedy nie ma nacisku politycznego, kiedy nie ma łamania konstytucji. Myśmy stanęli właśnie u progu tego, że niszczy się państwo prawa i trójpodział władzy.
I dodał: - My jako sędziowie się nie poddamy. Ja mogę zostać usunięty z pracy, ale przysięgi sędziowskiej nie złamię.
Stępień: atakując sądy, atakuje się państwo
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień podkreślił, że "w każdym normalnym państwie szanuje się sędziów i robi się wszystko, żeby nie podważać ich autorytetu, bo na wymiarze sprawiedliwości opiera się każde państwo". Zaznaczył, że nawet w czasach PRL "nie atakowało się sędziów wprost", by nie obniżać ich autorytetu.
- Jak się atakuje symbole sądownictwa, dezawuuje się w ogóle państwo. Wymiar sprawiedliwości to element szeroko rozumianego dobra wspólnego - wskazał Stępień.
"Przygotowanie artyleryjskie" do niszczenia Sądu Najwyższego
Goście "Kropki nad i" rozmawiali o wniosku posłów PiS do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności powołania na stanowisko pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Zdaniem Żurka to "zagrywka czysto PR-owa", bo prawnicy są przekonani, że nie ma podstaw do usunięcia Gersdorf ze stanowiska. - To jest przygotowanie artyleryjskie do tego, żeby niszczyć Sąd Najwyższy. Widzieliśmy to wszyscy przy Trybunale, widzimy przy Krajowej Radzie Sądownictwa - stwierdził. - Chodzi o to, żeby oczernić ją [Gersdorf - red.] personalnie, zniszczyć jej autorytet. Taka jest moja teza, bo szykuje się jakaś nowa ustawa o Sądzie Najwyższym - wskazał rzecznik KRS.
Żurek powiedział, iż "pani prezes stanęła po stronie trójpodziału władzy, więc trzeba ją najpierw obrzucić błotem", żeby potem stwierdzić, że należy reformować i poprawiać Sąd Najwyższy.
- Myślę, że ten atak na panią prezes tak naprawdę jeszcze bardziej skonsoliduje nasze środowisko - dodał.
Jerzy Stępień ocenił z kolei, że politycy PiS kierują się "złudną nadzieją", iż poprzez atak na szefa danej instytucji, "wszystko się posypie". Podał przykład Trybunału Konstytucyjnego, w którym "nadal nie ma spokoju" mimo odejścia z niego prezesa Andrzeja Rzeplińskiego.
Wyjaśnił, że nawet jeśli TK uzna, iż ustawa jest niekonstytucyjna, to prawo nie działa wstecz i Gersdorf nadal pozostanie na czele Sądu Najwyższego.
"Kampania propagandowa przeciwko sądom"
Żurek powiedział, że wrześniowemu Nadzwyczajnemu Kongresowi Sędziów Polskich towarzyszyła w mediach sprzyjających PiS "kampania propagandowa przeciwko sądom". - Wygrzebuje się stare sprawy, pokazuje się czarne owce sędziowskie, które myśmy wykryli, wyrzucili z sądu, ukarali - wyjaśnił.
Żurek przytoczył głośny przypadek sędziego, który ze sklepu miał wynosić pendrive'y. Powiedział, że pytał prokuraturę, dlaczego nie wystąpiono z wnioskiem o uchylenie immunitetu sędziemu, co byłoby kwestią jednego dnia, i nie postawiono zarzutów, a w zamian "grillowano" go przez kilka dni w mediach.
- Za chwilę pokazujemy przykład sędzi, która wychodzi ze [sklepu z kradzionymi - red.] spodniami i nie mówimy już o tym, że od 12 lat jest przeniesiona w stan spoczynku i ma takie schorzenie, że (...) my rozumiemy, że mogło się tak stać - powiedział. - Pokazuje się ją jako złodziejkę.
I dodał: - Wywleka się wszystkie te sprawy i nagle po tym kongresie obserwujemy spadek zaufania społecznego.
- To jest wojna na całego - ocenił Jerzy Stępień. - Ta wojna na całego rozpoczęła się rok temu - dodał.
Autor: pk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24