14-latek z Sosnowca, który od piątku czekał w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka na przeszczep wątroby, jest już po operacji. Chłopak zatruł się muchomorem sromotnikowym w zeszłym tygodniu. Po sześciu dniach miał przeszczep. - Niestety organy nie czekają na pacjentów, tylko odwrotnie - mówi dr Jacek Graliński, dyrektor ds. klinicznych Centrum. Najbliższe godziny dadzą odpowiedź, czy nie czekał za długo.
Niestety organy nie czekają na pacjentów, tylko odwrotnie gral
- Rokowania są nadal bardzo wątpliwe. Zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić w tym czasie. Reszta w rękach Boga - podkreśla Graliński.
Najbliższe godziny będą decydujące. Lekarze proszą "by uzbroić się w cierpliwość".
Wystarczy jeden kęs
14-latek zatruł się muchomorem sromotnikowym w zeszły wtorek. Razem z rodziną zjadł hamburgera ze śmiertelnie niebezpiecznym grzybem. Wszyscy myśleli, że to gąska. - Dziecko zjadło tylko jeden kęs hamburgera z tą pastą grzybową - mówił nam wtedy doktor Graliński.
Do szpitala (w Szczecinie) trafiła też matka chłopca i jej bratowa. Pierwsza z nich przeszczep przeszła już pięć dni temu. - Pacjentka czuje się bardzo dobrze - mówi nam dyrektor naczelny Wojewódzkiego Szpitala w Szczecinie dr n. med. Mariusz Pietrzak. W drugim przypadku przeszczep nie był potrzebny, bo parametry wątrobowe pacjentki stale się poprawiały. - W czwartek została wypisana ze szpitala - dodaje dyrektor.
Nie wiesz? Odpuść sobie
Każdego roku w wyniku zatrucia grzybami umiera Polsce około 60 osób, natomiast pół tysiąca trafia do szpitali. Eksperci radzą, by w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do znalezionego lub kupionego grzyba po prostu z niego zrezygnować. Nierzadko zjedzenie nawet małej ilości tego trującego prowadzi do tragedii.
Oprócz muchomora sromotnikowego (zawierającego toksyny), śmiertelne niebezpieczne są również zatrucia m.in. muchomorem czerwonym, jadowitym, królewskim, plamistym, sromotnikowym, a także gąską tygrysowatą, krowiakiem podwiniętym, pieczarką żółtawą, wieruszką zatokowatą, piestrzenicą kasztanowatą i olbrzymią, tęgoskórem brodawkowanym oraz strzępiakiem: ceglastym, gwiaździstozarodnikowym i strzępiastym. Nieco mniejsze zagrożenia dla życia - określane jako średnio trujące - niesie borowik szatański i purpurowy, krowiak podwinięty i tęgoskór pospolity.
- Problem polega na tym, że wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz - przestrzega Wiesław Rozbicki, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24