9-letni chłopiec porzucony na dworcu w Otwocku, spędził środowy wieczór na komendzie pod opieką policjantów. Matka zostawiła dziecko i wsiadła do pociągu ze znajomym. Po kilku godzinach rodzina chłopca odebrała go z komendy. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Mieszkanka Pruszkowa wraz ze swoim znajomym i 9-letnim synem przyjechała do Otwocka na wizytę lekarską. Po wyjściu od lekarza cała trójka udała się na dworzec kolejowy.
Przed odjazdem pociągu, kobieta i jej znajomy weszli do sklepu zostawiając chłopca przed wejściem. Dziecko zniecierpliwione czekaniem weszło do środka, lecz nie mogło znaleźć matki.
Wystraszony chłopiec wybiegł ze sklepu i pobiegł na dworzec kolejowy. Zobaczył tylko, jak kobieta wsiada do pociągu. Sam nie zdążył wejść do środka.
Pomogli inni pasażerowie
Zachowanie chłopca zwróciło uwagę innych pasażerów. Jeden z nich dał 9-latkowi telefon, by ten mógł skontaktować się z matką, kobieta jednak nie odbierała.
Pasażerowie poinformowali otwocką komendę o chłopcu zostawionym na dworcu. 9-latek na kilka godzin trafił pod opiekę policjantów. Funkcjonariusze ustalili rodzinę chłopca, która wieczorem odebrała go z komendy. Sprawa opieki nad dzieckiem znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym.
Autor: joka//gak/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24