Sędziowie nie są nadzwyczajną kastą, (...) nie mogą kierować się żądzą odwetu czy zemsty - mówilł Zbigniew Ziobro podczas konferencji z okazji Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. Komentował w ten sposób doniesienia o hejcie wobec sędziów zorganizowanym przez osoby związane z jego resortem.
Portal Onet ustalił, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę.
Dziennikarze poinformowali także, że prawnicy skupieni w zamkniętej grupie o nazwie "Kasta" na komunikatorze WhatsApp, w której miał znajdować się między innymi były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, mieli organizować hejt na Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf.
Po wybuchu afery wiceminister Piebiak złożył rezygnację, ale opozycja i część prawników domaga się dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"Ludzie reprezentujący to samo środowisko, używają wobec siebie niegodnych argumentów"
W piątek Ziobro wystąpił podczas konferencji Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. - W Polsce sprawa reformy sprawiedliwości, przyszłego kształtu wymiaru sprawiedliwości budzi, niestety, zbyt wiele negatywnych emocji. Często te decyzje, od dłuższego czasu, toczą się w ferworze emocji, które górują nad argumentami, nad rzeczowym spojrzeniem na problemy - stwierdził.
Według Ziobry ta sprawa "łączy a nie dzieli". - Wierzę głęboko, że wspólnym celem wszystkich zaangażowanych stron jest sprawiedliwy wymiar sprawiedliwości oraz sprawne i wolne od wszelkich nacisków sądy - mówił.
- Podziały w dobie dzisiejszych spraw, które dzieją się w mediach, doprowadziły do gorszących sytuacji. Sytuacji, kiedy ludzie reprezentujący to samo środowisko sędziowskie, wywodzący się z tych samych sędziowskich stowarzyszeń, ludzie którzy często byli jako sędziowie nie tylko kolegami w wymiarze zawodowym - spotykali się w pokojach sędziowskich, na salach rozpraw, ale też spędzali razem wiele prywatnego czasu, byli w relacjach przyjacielskich używają wobec siebie niegodnych argumentów - stwierdził minister sprawiedliwości.
Jak mówił, "sędziowie nie są nadzwyczajną kastą, jak nazwała swoje środowisko jedna z prominentnych przedstawicieli w Polsce sędziów". - Sędziowie nie mogą kierować się żądzą odwetu czy zemsty, jak mówiła innym razem - dodał.
- Nie są nadzwyczajną kastą ani sędziowie reprezentujący jedną, drugą, czy jakąkolwiek inną stronę sporu, bardzo ostrego sporu. Niestety, sporu, który wzbudził bardzo wiele emocji, co do reformy wymiaru sprawiedliwości. Wysokie standardy etyczne obowiązują wszystkich - podsumował Zbigniew Ziobro.
Minister zaznaczył przy tym, że system sprawdza się tak naprawdę nie wtedy, kiedy dzieje się dobrze, ale wtedy, kiedy dzieje się coś niedobrego. Wtedy, według niego, okazuje się, czy system reaguje właściwie czy też niewłaściwie. - Czy ten system działa według różnych zasad wobec każdego. niezależnie z jakiego środowiska się wywodzi, niezależnie jak się nazywa i niezależnie jaką pełni funkcję - podkreślił.
Kim są sędziowie z zamkniętej grupy "Kasta"?
W opisywanej przez media zamkniętej grupie "Kasta" miało być co najmniej kilku sędziów przychylnych zmianom w sądownictwie, wprowadzanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Dzielili się tam swoimi pomysłami na dyskredytowanie sędziów niezgadzających się z tymi reformami.
Zgodnie z informacjami podawanymi przez Onet, i jak wynika ze zrzutów konwersacji z lipca 2018 roku, pozyskanych przez portal, udział w dyskusji w komunikatorze mieli brać udział między innymi sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Konrad Wytrykowski, który miał zainicjować akcję wysyłania kartek do I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf z przekazem, żeby ta "wyp***ła".
Wytrykowski zaprzecza, aby był pomysłodawcą akcji i aby był członkiem grupy "Kasta".
Z informacji Onetu wynika także, że wśród nadawców wiadomości z grupy "Kasta" pojawiali się także sędziowie Rafał Stasikowski, Ireneusz Wilczkiewicz, Tomasz Szmydt, Maciej Nawacki oraz użytkownik używający nazwy "MS II". Zgodnie z informacjami portalu, tak właśnie podpisywał się były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
Autor: akw\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24