Sędziowie z całego kraju debatują w poniedziałek w Warszawie o rządowych planach zmian w sądownictwie. Po południu zaś na nadzwyczajnym posiedzeniu Krajowa Rada Sądownictwa zajmie się przede wszystkim planowaną przez resort sprawiedliwości zmianą zasad działania KRS. - To będzie z pewnością wymontowanie bardzo ważnego bezpiecznika - tak zmiany ocenia w rozmowie z TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polski "Iustitia".
Spotkanie ok. 300 przedstawicieli sędziów sądów apelacyjnych oraz sędziów z poszczególnych okręgów ma charakter roboczy i zamknięty dla mediów.
Jak powiedział przed obradami dziennikarzom rzecznik prasowy KRS sędzia Waldemar Żurek, "za chwilę możemy nie mieć niezależnych sędziów i niezawisłych sędziów; więc chcemy dziś na ten temat debatować".
Zebranie to jest pokłosiem ubiegłorocznego Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich. Żurek nie wykluczył przyjęcia przez zebranych sędziów uchwał, które mogłyby być wskazówką dla KRS.
"Dramatyczne upolitycznienie KRS"
Zdaniem Żurka, projekt ws. KRS "zmienia konstytucję zwykłą ustawą; wygasza kadencję sędziów-członków KRS, mimo że konstytucja mówi o ich czteroletniej kadencji".
Żurek podkreślił, że sędziowską część KRS zawsze wybierali sędziowie, a powierzenie tego wyboru Sejmowi "oznacza dramatyczne upolitycznienie KRS". Ocenił, że "tak naprawdę politycy będą wskazywać, jaki sędzia ma być w KRS". Żurek podkreślił, że dwie izby KRS będą się mogły wzajemnie blokować. - Wyobraźmy sobie, że jest nacisk polityczny na jakiegoś sędziego. Rada chce wydać uchwałę, a okazuje się, że politycy to zablokują - dodał rzecznik KRS.
"Światło się jeszcze świeci"
Rządowe propozycje zmian w KRS krytykował w rozmowie z TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polski "Iustitia".
- To będzie z pewnością wymontowanie bardzo ważnego bezpiecznika. Póki co światło w naszym domu się jeszcze świeci i wszystko funkcjonuje - tłumaczył Przymusiński.
- Ale jeżeli ten bezpiecznik wymontujemy i światło w którymś momencie zgaśnie, to będą tylko dwie lub trzy osoby, które będą miały kontrolę nad tym, co dzieje się dalej. I to będą politycy. Czy chcemy się wszyscy na takie ryzyko narażać? - dodał.
Jak mówił, sędziowie byli gotowi do dyskusji na temat zmian, ale w innym kierunku. Chodziło, jak tłumaczył, o ewentualną zmianę sposobu wybierania sędziów do KRS przez same sądy, a nie o przyznanie tej kompetencji Sejmowi.
Co ma się zmienić?
Projekt zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa przewiduje m.in., że odtąd to Sejm - a nie sądy - będzie wskazywał 15 sędziów zasiadających w KRS. Kadencje obecnych mają zostać wygaszone w ciągu 90 dni.
Inna ze zmian zakłada, że w KRS zostaną utworzone dwa Zgromadzenia: Pierwsze i Drugie.
W skład Pierwszego Zgromadzenia będą wchodzić: I prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, minister sprawiedliwości, osoba wskazana przez prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów. Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wskazanych przez Sejm.
Zgodnie z projektem, kandydatury przyszłych sędziów - lub sędziów oczekujących na awans - będą musiały być pozytywnie zaopiniowane przez oba zgromadzenia KRS.
Autor: ts, kib / Źródło: PAP, tvn24.pl