Zmarł jeden z pacjentów bielskiego szpitala, u którego wykryto infekcję AH1N1. Ale jak zapewnia dyrekcja placówki, nie była to bezpośrednia przyczyna zgonu. W szpitalu wojewódzkim w Bielsku-Białej przebywa jeszcze 13 pacjentów, u których wykryto świńską grypę. Dwie kolejne osoby chorują na AH1N1 w Suchej Beskidzkiej.
Jak powiedział na antenie TVN24 Wojciech Muchacki, dyrektor bielskiego szpitala, jedna osoba, której wykryto wirus AH1N1, zmarła. Ale, jak zastrzegł, świńska grypa nie była bezpośrednią przyczyną śmierci.
- To był bardzo schorowany pacjent i dodatkowo pojawiła się infekcja AH1N1 - podkreślił Muchacki.
W bielskim szpitalu przebywa kilkunastu pacjentów, u których wykryto świńską grypę.
Jak poinformował Muchacki, pacjenci są w stanie stabilnym, kilku z nich - z uwagi na możliwość powikłań - przebywało na oddziale intensywnej terapii. Przypadki zachorowań dotyczą także personelu placówki.
Dyrektor szpitala rejonowego w Suchej Beskidzkiej Janusz Baczewski poinformował z kolei, że stan obu pacjentów z wirusem AH1N1 jest ciężki, ale stabilny. Przebywają na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
Wstrzymane, ograniczone
W obu szpitalach w związku ze zwiększającą się zapadalnością na grypę, wprowadzone zostały w czwartek obostrzenia jeśli chodzi o odwiedziny chorych: w Bielsku-Białej zostały do odwołania wstrzymane, a w Suchej Beskidzkiej ograniczone.
Jak powiedział dyrektor Muchacki, odwiedziny zostaną przywrócone, kiedy spadnie liczba zachorowań. Stanie się to, jak przypuszcza, za tydzień.
Z kolei dyrektor Baczewski zalecił, aby do placówki nie wprowadzano dzieci do lat 12 i osób w podeszłym wieku, gości, którzy nie zostali zaszczepieni przeciw grypie, a także osób z objawami świeżej infekcji wirusowej.
Ewentualne odwiedziny rodzin chorych będą musiały być konsultowane z ordynatorami oddziałów. Rodziny nie będą wpuszczane na oddział intensywnej opieki medycznej oraz na oddział, na którym przebywają noworodki.
W tym roku odnotowano nagły wzrost zachorowań na grypę. Tylko do 22 grudnia choroba ta dotknęła ponad 183 tys. osób. W ubiegłym roku w grudniu takich przypadków było ponad 116 tys., a dwa lata temu - ponad 88 tys.
Autor: nsz,kcz/mtom//kdj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | TVN24