Zachodniopomorscy policjanci zlikwidowali piwniczną plantację marihuany. Rosło tam prawie 200 krzewów, a "hodowcy" właśnie przymierzali się do zwiększenia areału uprawy – wystąpili o zwiększony przydział prądu.
Na policyjny telefon zaufania w Szczecinie zadzwonił anonimowy rozmówca przekazując informację o plantacji marihuany pod Łobzem.
Późnym wieczorem antyterroryści wkroczyli na teren posesji, na której znajdowała się plantacja. Od razu zatrzymali trzech mężczyzn i zaczęli "zwiedzanie domu".
Wzorcowa plantacja
W 50 metrowej piwnicy znaleźli to, czego szukali – dobrze zorganizowaną i wyposażoną plantację konopi indyjskich. Rosło tam ok. 200 ponad półmetrowych krzewów. Hodowla była "wzorcowo" zorganizowana. Plantatorzy korzystali ze specjalistycznych lamp oświetleniowych z regulacją wysokości, systemu wentylacji pomieszczeń, dzięki któremu w domu nie było czuć charakterystycznego zapachu roślin, odpowiednio przygotowanego systemu nawadniającego, urządzeń do pomiaru i regulacji temperatury i wilgotności powietrza oraz specjalnych nawozów.
Zatrzymany rozwój
W garażu kryminalni znaleźli nowe urządzenia, które "piwniczni rolnicy" najprawdopodobniej chcieli wykorzystać do rozszerzenia areału upraw. Potwierdzałyby to znalezione w domu dokumenty – "plantatorzy" zwracali się w nich do swojego dystrybutora energii elektrycznej o zwiększanie poboru prądu.
Cała zatrzymana trójka trafiła do policyjnego aresztu w Łobzie. Kryminalni ustalili, że na plantacji pracował z nimi mieszkaniec Szczecina. I do niego zapukali tego wieczora policjanci. W jego mieszkaniu znaleźli doniczki w których w przeszłości rosły krzewy marihuany.
Zatrzymani to 31-letni Patryk K., 28- letni Łukasz K. 38-letni Piotr C. i 18-letni Kamil D. Policja wystąpi do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Za hodowlę i wprowadzanie do obrotu "narkozioła" grozi im do 8 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Szczecin