Ziobro: W świetle wyroku na dr. G. działania prokuratury i CBA był zasadne

Ziobro po wyroku na dr. G: Działania prokuratury i służb były zasadne
Zbigniew Ziobro uważa, że działania prokuratury i CBA ws. G. były zasadne.
Źródło: tvn24

Wyrok na dr. Mirosława G. to zła wiadomość, dla tych którzy chcą, aby Polska była skorumpowanym krajem - powiedział były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro komentując skazanie kardiochirurga za korupcję. Dodał, że nie ma wątpliwości, że działania prokuratury i CBA ws. G. były zasadne.

Ziobro stwierdził, że wyrok na dr. G to zła wiadomość dla tych, którzy - jak zaznaczył - uważają, że biedni ludzie muszą oddawać swoją pensję, rentę, zastawiać obrączki, pierścionki w lombardzie, czy sprzedawać krowę, aby trafić do szpitala i ratować zdrowie oraz życie.

- To zła wiadomość dla tych wszystkich, którzy mówią, że korupcja to żaden problem, to rzecz normalna, dobra sprawa dla funkcjonowania polskiego państwa, w tym służby zdrowia - stwierdził Ziobro.

I dodał, że na szczęście są ludzie, którzy uważają, że korupcja jest zła, a biedni ludzie nie powinni za leczenie dawać pieniędzy.

- Korupcja uderza bowiem nie w najbogatszych, ale najbiedniejszych Polaków - ocenił Ziobro.

Jego zdaniem, wielu chciałoby, aby G. został uniewinniony, ale tak się na szczęście nie stało.

- Został skazany za wiele przypadków pobierania łapówek. Myślę, że to jest wymowne, nikt nie może mieć wątpliwości w świetle tego wyroku, że działania prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego były zasadne - zaznaczył Ziobro.

"Przyjmował ostatni grosz"

Były minister sprawiedliwości powiedział, że ma nadziaję, iż po wyroku na dr. G. służba zdrowia będzie gwarantować opiekę zdrowotną zarówno dla bogatych, jak i biednych.

- Przypomnę, że dr G. należał do lekarskiej elity, zarabiał znakomite pieniądze, a mimo to od swoich pacjentów, często biednych ludzi, przyjmował ostatni grosz. I nie miał z tym żadnego moralnego problemu - stwierdził Ziobro.

Były minister sprawiedliwości, wielokrotnie dopytywany przez dziennikarzy, czy wycofa się ze swoich słów "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie", które wypowiedział po spektakularnym zatrzymaniu G. przez CBA, stwierdził, że odpowiedział, że proces, w którym w piątek zapadł wyrok, tego nie dotyczy.

Przypomniał, że dr G. ma jeszcze inne procesy, nie tylko o korupcję, ale też o błąd w sztuce lekarskiej.

- Jeśli zakończy się proces, że związany z zarzutem wobec dr. G, że zostawił 6 cm gazy w sercu człowieka i zbagatelizował informację o tym, którą otrzymał od pielęgniarki (...) wtedy mnie zapytajcie - stwierdził Ziobro. - Zaczekajmy zatem, czy moje słowa były zasadne czy nie też nie. Ja w tej sprawie nie będę się w tej chwili wypowiadał - dodał.

Dr Mirosław G., b. ordynator kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA, został w piątek skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów.

Sąd uniewinnił go od ponad 20 zarzutów mobbingowania podwładnych.

Konferencja Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego, 10.02.2007 r.

Konferencja Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego, 10.02.2007 r.

Autor: MAC//mat / Źródło: tvn24

Czytaj także: