Policja mogła użyć broni podczas akcji w Sanoku. Zabrakło odwagi podjęcia trudnej decyzji - powiedział na konferencji w Sejmie szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. - W efekcie mamy śmierć młodej dziewczyny i tragedię, która nie musiała się zdarzyć - dodał europoseł. Policji poinformowała w piątek, że podczas akcji nie użyła broni, bo "nie było takiej potrzeby".
Według Ziobry "odpowiedzialność za państwo i bezpieczeństwo Polaków to nie jest rzecz prosta i łatwa". - Czasami wymaga trudnych decyzji. Zabrakło odwagi podjęcia trudnej decyzji. A ustawa o policji w pełni upoważniała organa ochrony porządku prawnego do użycia broni palnej i zlikwidowania groźnego mordercy, który stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia zarówno funkcjonariuszy policji, jak i znajdującej się tam młodej dziewczyny - podkreślił Ziobro.
Zielone światło od premiera
Szef SP zaznaczył, że są przepisy umożliwiały policji użycie broni. - Przepis ustawy o policji art. 17 ust. 7 mówi wyraźnie, że można użyć bezpośrednio broni palnej, jeśli robi się to m. in. w celu ujęcia osoby, co do której istnieje uzasadnione podejrzenie zabójstwa, jeśli schroniła się ona w miejscu trudno dostępnym i z okoliczności towarzyszących wynika, że może ona użyć broni palnej lub niebezpiecznego narzędzia, które może zagrozić życiu lub zdrowiu - powiedział Ziobro.
I dodał: - Mieliśmy więc wszelkie przesłanki, ale zabrakło męskiej decyzji i odwagi. Zabrakło zielonego światła być może od pana premiera, który zamiast zająć stanowisko w tej sprawie i dać choćby cichy sygnał policji, woli jeździć na nartach w Dolomitach - ocenił poseł.
Krytyka policji
Zbigniew Ziobro skrytykował też rzecznika policji Mariusza Sokołowskiego. - Mówienie dziś o samobójstwie jest czymś, co można traktować niezbyt poważnie. Słyszymy z wypowiedzi rzecznika Komendanta Głownego Policji, że otwarte pozostaje pytanie, jak zginęły osoby przebywające w mieszkaniu. A z drugiej strony, choć pytanie jest otwarte, to pan rzecznik odpowiada, że to było samobójstwo lub samobójstwo rozszerzone - podkreślił Ziobro.
I pytał: - Na jakiej podstawie pan rzecznik to stwierdza, skoro dalej mówi, że prawodpodobnie ta dziewczyna mogła dobrowolnie opuścić mieszkanie. Policja powinna była podjąć męską decyzję - życie sprawcy czy ofiary. Zawsze życie ofiary jest ważniejsze - stwierdził Ziobro.
Autor: mn/ja / Źródło: tvn24.pl, TVN24