Europoseł PiS Zbigniew Ziobro jest poważnym kandydatem na szefa kampanii wyborczej prezydenta Lecha Kaczyńskiego - pisze "Rzeczpospolita". Według gazety za tą propozycją mają stać PiS-owscy spindoktorzy Michał Kamiński i Adam Bielan.
Ziobro prowadził już kampanię wyborczą Lecha Kaczyńskiego przed czterema laty. Wtedy odniósł sukces, teraz powtórzenie takiego wyniku będzie o wiele trudniejsze. Notowania prezydenta nie są najwyższe, a w sondażach poparcia bije go sam Ziobro. Tą popularność byłego ministra sprawiedliwości postanowili zdyskontować Kamiński i Bielan.
- Ziobro jest najpopularniejszym politykiem naszej partii, a więc wciągnięcie go w kampanię prezydencką zwiększa szanse Lecha Kaczyńskiego na reelekcję. Poza tym jest on bardzo dobrze notowany w środowisku skupionym wokół Radia Maryja, co będzie przepustką do tego medium dla prezydenta - mówi cytowany przez "Rzeczpospolitą" polityk PiS.
W samym PiS nie brak jednak głosów, że za propozycją Bielana i Kamińskiego stoi chęć pozbycia się wewnętrznej opozycji. Jeśli Kaczyński nie doczeka się reelekcji (a taki scenariusz jest w partii rozważany), winą za niepowodzenie będzie można obarczyć Ziobrę. – Gdybyśmy przegrali wybory prezydenckie, a w partii pojawiły się głosy o konieczności zmian w kierownictwie, naturalnym kandydatem na lidera będzie Ziobro. Ale gdyby to on stał na czele przegranej kampanii, nie miałby co marzyć o przywództwie – mówi gazecie jeden z polityków PiS. - To nie pierwsza pułapka, jaką na niego zastawili spin doktorzy - dodaje.
Ziobro nie chciał komentować sprawy.
Źródło: Rzeczpospolita