Zeznawał "tajemniczy świadek". Obrońca znów wnioskował o nowych biegłych

Mec. Ludwiczek złożył w piątek szereg wniosków
Mec. Ludwiczek złożył w piątek szereg wniosków
tvn24
W piątek zeznawali kolejni świadkowietvn24

W procesie przeciwko Katarzynie W., oskarżonej o zabicie półrocznej córki, zeznawali w piątek przed Sądem Okręgowym w Katowicach kolejni świadkowie, m.in. mężczyzna, który miał podróżować z małżeństwem W. pociągiem. Na koniec mec. Arkadiusz Ludwiczek, obrońca oskarżonej, ponownie złożył wniosek o powołanie zupełnie nowego zespołu biegłych. Stanowczo sprzeciwia się temu prokurator Zbigniew Grześkowiak.

W piątek przesłuchiwani był m.in. cieszyński policjant kryminalny, któremu współosadzona z Katarzyną W. Beata Ch. zrelacjonowała treść ich rozmów w areszcie. Katarzyna W. miała jej mówić, że udusiła swoje dziecko, a następnie zainscenizowała nieszczęśliwy wypadek.

Obrońca Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek pytał go m.in. czy Beata Ch. zmieniała w postępowaniu dotyczącym swojej sprawy własną wersję wydarzeń. Policjant potwierdził.

Sąd odebrał też zeznania znajomego męża Katarzyny W. Mateusza M., który w dniu upozorowania porwania dziewczynki spotkał się z Bartłomiejem W. Wcześniej tego dnia obaj umawiali się na wieczór przy komputerach. Wieczorem, gdy już się spotkali, słyszał rozmowę Bartłomieja W., który dzwonił do żony m.in. z pytaniem czy dotarła już do rodziców. Szczegółów nie pamiętał.

Przed sądem stanął również 18-letni Mateusz K., który wraz z kolegą znalazł leżącą na alejce Katarzynę W. Opisywał, że leżała twarzą do ziemi, nie zauważył u niej obrażeń, była nieprzytomna. Obok był pusty wózek. Po odzyskaniu przytomności pytali ją, co się stało - nie bardzo pamiętała. Na pytanie, gdzie jest dziecko, przeraziła się i zaczęła pytać o to samo. Po przyjeździe karetki obaj nastolatkowie poszli do domów.

Kolejny proces Katarzyny W.
Kolejny proces Katarzyny W.

Przesłuchiwany w piątek pracownik Krzysztofa Rutkowskiego zaangażowany w akcję poszukiwania dziecka zeznał z kolei, że jego wątpliwość budziła relacja Katarzyny W. Według niego zachowywała się zdecydowanie inaczej niż zwykle zachowują się ludzie, których bliscy są ofiarami porwań. - Nie chciała współpracować, konfabulowała - mówił świadek - a informacje, które mogłyby przyspieszyć poszukiwania jej córki, miała wręcz zatajać.

"Nie było przedmiotów do opieki dziecka"

Na pytania sądu odpowiadali w piątek także policjanci z Sosnowca zaangażowani w akcję poszukiwania dziecka.

Policjant Piotr B. wykonywał oględziny mieszkania małżeństwa W. w dniu zgłoszenia rzekomego porwania dziewczynki. Odbywało się to w obecności męża oskarżonej, wcześniej przesłuchiwał też Bartłomieja W.

Sąd pytał policjanta m.in. o zniknięcie rzeczy dziecka z pokoju - między pierwszym dniem po zgłoszeniu zaginięcia a następnym, policjant jednak nie znał przyczyny. Na pytanie sądu odpowiedział też, że Bartłomiej W. podczas wykonywanych z nim czynności był spokojny, odpowiadał na pytania, jego nastrój określił jako ponury.

Katarzyna W. przyjechała do sądu
Katarzyna W. przyjechała do sądutvn24

Również zaangażowana w tamte działania policjantka Małgorzata K. wskazała, że dzień po zgłoszeniu porwania dziecka w kuchni małżeństwa W. nie było widać rzeczy potrzebnych do opieki nad dzieckiem. Zeznała m.in., że zdziwiło to ją i jeszcze jedną również pracującą tam policjantkę. W mieszkaniu nie było też śmieci, szczególnie śmieci po dziecku.

Policjantka wykonywała też eksperyment procesowy dotyczący czasu przejścia między domem W. a miejscem rzekomego napadnięcia - w piątek nie pamiętała dokładnie czasu eksperymentu, ale był on o wiele krótszy niż o swojej drodze mówiła oskarżona, nawet o ok. 40 minut.

Zeznawał "tajemniczy świadek"

Jako ostatni zeznawał Stanisław S., który z własnej inicjatywy zgłosił się do prokuratury. Podczas jednego z jego nocnych przejazdów pociągiem z Wrocławia do Krakowa, prawdopodobnie w styczniu 2011 r. (rok przed śmiercią Magdy), do jego przedziału w Gliwicach weszli - jak mówił - z całą pewnością Katarzyna W. i Bartłomiej W. Mężczyzna miał momentami przytulać się policzkiem do brzucha kobiety, ta natomiast miała w pewnej chwili demonstracyjnie spytać: "kto by marnował czas na wychowanie dziecka?".

Zobacz, jak zeznawali poszczególni świadkowie

Wnioski obrony

Po zakończeniu zeznań obrońca oskarżonej mec. Arkadiusz Ludwiczek złożył wniosek o przesłuchanie biegłych z zakresu informatyki, którzy badali laptopy małżeństwa W. Według niego nie przedstawili oni sposobu otwierania stron internetowych. - W szczególności nie wiadomo, czy te strony internetowe były wpisywane przez moją klientkę, czy były inicjowane poprzez kliknięcie myszą, czy w końcu była to podpowiedź samej wyszukiwarki internetowej - argumentował w rozmowie z mediami po procesie mecenas.

Jego zdaniem sposób wejścia na niektóre strony ma znaczenie dla oceny tezy oskarżenia. Według biegłych Katarzyna W. miała szukać w internecie sposobów na zabicie dziecka oraz miała sprawdzać jaki dostanie zasiłek, ile kosztuje trumna dla dziecka i czy da się oszukać wariograf.

Sąd zamierza rozpoznać ten wniosek do następnej rozprawy.

Mec. Ludwiczek poprosił też, aby sąd zwrócił się o akta innych spraw, w których odpowiadają dwie osoby będące w procesie Katarzyny W. świadkami. Chodzi o włączenie do akt tego procesu informacji, czy osoby te były w ramach tamtych postępowań przesłuchiwane z udziałem psychiatry lub psychologa lub czy były badane przez tych specjalistów. Jego zdaniem - ma to znaczenie dla wiarygodności ich zeznań.

Obrońca ponowił też swój wniosek o powołanie nowego zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz laryngologii i neonatologii. - To jest powtórzony wniosek w tej samej sprawie i którzy przez sąd został już rozpatrzony - powiedział po rozprawie prokurator Grześkowiak. Stwierdził, że intencją obrońcy jest "podważenie kompetencji biegłych i wykazanie ich niewiedzy". - Obrońca ma prawo składać takie wnioski, więc niech składa - powiedział.

Prokurator: Obrońca ma prawo składać takie wnioski, więc niech składa
Prokurator: Obrońca ma prawo składać takie wnioski, więc niech składatvn24

Prokurator zawnioskował natomiast, by sąd zwrócił się do aresztu, w którym przebywa Katarzyna W. o sprawdzenie danych dotyczących wpływów na jej konto depozytowe, a także czy i jakie kwoty wpływały na nie od redakcji "Faktu", "Super Expressu", a także telewizji TVN i Polsat. Ma to pomóc ustalić sytuację majątkową oskarżonej na wypadek ewentualnych kar czy nawiązek.

Jak powiedział potem prok. Grześkowiak, to istotne w kontekście zasądzenia kosztów postępowania czy nawiązek. Żeby je zasądzić, konieczne jest ustalenie m.in. majątku oskarżonej. Prokuratura wie, że Katarzyna W. dysponuje pewnymi kwotami, które otrzymywała od mediów. Ich sprawdzenie ma pozwolić ustalić, czy będzie można je zasądzić.

Kolejne posiedzenie za tydzień

Na 1 sierpnia sąd zaplanował wysłuchanie kolejnych świadków - m.in. już wcześniej raz wzywanych zakonników, a także nauczycieli, którzy uczyli Katarzynę W. pierwszej pomocy. 19 sierpnia sąd planuje przeprowadzić uzupełniającą opinię biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii.

W piątek za zgodą stron ujawniono bez odczytania wcześniejsze zeznania kilkorga świadków. Strony zgodziły się też na ujawnienie w tym trybie zeznań kilkudziesięciorga innych świadków, uznanych za mniej istotne dla sprawy.

W tym kontekście, zdaniem prok. Grześkowiaka, mowy końcowe mogłyby już zostać przedstawione podczas rozprawy 19 sierpnia. Mogłoby to nastąpić po wysłuchaniu wezwanych przez sąd biegłych psychologii i psychiatrii. Ich zdanie - według oskarżenia - może być istotne dla sprawy w kontekście pewnych zachowań oskarżonej, które miały miejsce już po wydaniu przez specjalistów pisemnej opinii, co miało miejsce pod koniec śledztwa.

Kolejna rozprawa Katarzyny W.

Podczas poprzedniej rozprawy, 8 lipca, sąd kontynuował przesłuchiwanie ojca dziecka. Bartłomiej W. był pytany m.in. o zachowanie żony przed i po śmierci córki oraz o relacje małżonków w różnych okresach. Jako świadkowie zeznawali też wtedy przyrodni brat Bartłomieja W., a także jego dawny kolega przypadkowo spotkany w dzień śmierci dziewczynki. Obaj nie rozszerzyli wcześniejszych wyjaśnień ze śledztwa.

Podczas wcześniejszych rozpraw sąd przesłuchał już członków najbliższej rodziny, niektórych znajomych, kobiety współosadzone z Katarzyną W., a także biegłych medycyny sądowej, którzy wydali opinię o przyczynie śmierci dziecka - wskazując, że było to gwałtowne uduszenie.

Dwa dni po ostatniej rozprawie sąd na posiedzeniu rozpatrywał m.in. wniosek obrońcy Katarzyny W. o powołanie nowych biegłych. Mieliby oni wypowiedzieć się w kwestiach związanych z główną linią obrony - hipotezą alternatywnej przyczyny śmierci dziecka. Sąd nie zdecydował się na to, argumentując że wywodzący się z renomowanych ośrodków i będący autorytetami w swej dziedzinie dotychczasowi biegli doszli do kategorycznych wniosków, ich opinia nie jest niepełna ani niejasna, a oni sami podczas rozpraw kategorycznie odnieśli się do wątpliwości obrońcy.

Sąd 10 lipca przedłużył też oskarżonej areszt o trzy miesiące. Ocenił przy tym m.in., że w tym czasie realne jest zakończenie procesu.

Zaginiona Magda z Sosnowca

Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.

Zdaniem prokuratury Katarzyna W. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według niej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

CZYTAJ RAPORT: Proces Katarzyny W.

Autor: pk / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, zlecił we wtorek ministrowi obrony, służbom wywiadowczym i dyplomatom skontaktowanie się ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami i ustalenie, co dalej z pomocą z USA dla jego państwa. - Ludzie nie powinni zgadywać. Ukraina i Ameryka zasługują na poważny dialog, na jasne stanowisko wobec siebie nawzajem - powiedział w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu wideo.

Zełenski zlecił ustalenie, co dalej z amerykańską pomocą. "Ukraina i Ameryka zasługują na poważny dialog"

Zełenski zlecił ustalenie, co dalej z amerykańską pomocą. "Ukraina i Ameryka zasługują na poważny dialog"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę handlową – tak premier Justin Trudeau skomentował we wtorek wprowadzenie przez USA ceł na produkty importowane z Kanady. Ocenił to jako "głupie posunięcie" i poinformował, że Kanada odpowie własnymi taryfami na produkty z USA. Na tę zapowiedź zareagował w mediach społecznościowych Donald Trump.

"Głupie posunięcie" kontra "gubernator Kanady"

"Głupie posunięcie" kontra "gubernator Kanady"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump przekazał osobom ze swego otoczenia, że zamierza ogłosić porozumienie z Ukrainą w sprawie minerałów podczas wystąpienia przed Kongresem - donosi agencja Reutera. Sekretarz skarbu USA Scott Bessent przekazał z kolei, że umowa dotycząca minerałów "w tej chwili" nie jest przedmiotem dyskusji.

Reuters: Trump chce ogłosić porozumienie z Ukrainą

Reuters: Trump chce ogłosić porozumienie z Ukrainą

Źródło:
Reuters

Słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy od "przypadkowego kraju, który nie toczył wojny od 30 czy 40 lat" wywołały oburzenie w Londynie. Vance zapewnił we wtorek, że nie chodziło mu o Wielką Brytanię ani Francję.

Vance o "przypadkowym kraju, który nie toczył wojny od 30 czy 40 lat". Jest reakcja

Vance o "przypadkowym kraju, który nie toczył wojny od 30 czy 40 lat". Jest reakcja

Źródło:
PAP

- Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć pokój - podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski. Zapewnił, że Kijów jest w stanie "szybko podjąć działania, aby zakończyć wojnę". Wiceprezydent USA J.D. Vance po słowach Zełenskiego oznajmił, że "publiczne deklaracje nie mają takiego znaczenia, jak to, co robią Ukraińcy, by konkretnie zaangażować się w pokojowe rozwiązanie".

Propozycja Zełenskiego, odpowiedź z USA. "To najbardziej nas niepokoi"

Propozycja Zełenskiego, odpowiedź z USA. "To najbardziej nas niepokoi"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Instruktor karate z Arizony mógł w istotny sposób wpłynąć na decyzję Donalda Trumpa dotyczącą dalszej gotowości do podpisania umowy z Ukrainą, pisze "Washington Post". Według gazety pewną rolę mógł odegrać internetowy wpis mężczyzny, w którym komentował piątkową kłótnię prezydenta USA i Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym.

Media: wpis instruktora karate z małego miasteczka wpłynął na postawę Trumpa w sprawie Ukrainy

Media: wpis instruktora karate z małego miasteczka wpłynął na postawę Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Mam wrażenie, że Donald Trump serdecznie nie znosi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i próbuje go ukarać, skłonić Ukrainę do tego, by zmienił się jej główny negocjator - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie i w Armenii. Komentował w ten sposób decyzję amerykańskiego przywódcy o wstrzymaniu pomocy militarnej dla Ukrainy. Zdaniem generała Bogusława Packa ruch Trumpa może wywołać "bardzo niekorzystny przełom" dla Kijowa. 

Dwa wyjaśnienia decyzji Trumpa. "Chyba Zełenski ma tego świadomość"

Dwa wyjaśnienia decyzji Trumpa. "Chyba Zełenski ma tego świadomość"

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda powiedział we wtorek, że agresja Rosji na Ukrainę zapoczątkowana w 2014 roku to był "dopiero początek siłowej próby zniszczenia ładu międzynarodowego opartego na prawie międzynarodowym". Podkreślał także rolę Polski w zapewnianiu bezpieczeństwa. - Od początku mojej prezydentury zależało mi, aby Polska była postrzegana nie tylko jako odbiorca, ale również dawca bezpieczeństwa - mówił przed Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Prezydent na forum ONZ: moje oceny i przewidywania sprawdziły się

Prezydent na forum ONZ: moje oceny i przewidywania sprawdziły się

Źródło:
PAP

- To, co w tej chwili obserwujemy, to było opuszczenie Ukrainy, to jest opuszczenie sojusznika - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Szczerba, europoseł Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do wstrzymania przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy. - Kluczowe jest tu słowo "wstrzymanie". Teraz po prostu czas na bardzo szybkie negocjacje i bardzo szybką umowę - komentował z kolei Piotr Kaleta z PiS.

Szczerba: to było opuszczenie sojusznika. Kaleta: teraz czas na bardzo szybką umowę

Szczerba: to było opuszczenie sojusznika. Kaleta: teraz czas na bardzo szybką umowę

Źródło:
TVN24

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 220 milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 4 marca 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi dwa śledztwa dotyczące zgonów, do których doszło na terenie gminy Troszyn. Jednego dnia w piwnicy domu znaleziono ciała mężczyzny i kobiety. Wiadomo, że oboje pili wcześniej alkohol. W innym domu, kolejnego dnia, odkryto ciała dwóch mężczyzn: ojca i syna.

Zagadkowa śmierć czterech osób pod Ostrołęką. Dwa śledztwa prokuratury

Zagadkowa śmierć czterech osób pod Ostrołęką. Dwa śledztwa prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cła Donalda Trumpa mogą przyczynić się do ponad czteroprocentowych spadków produktu krajowego brutto (PKB) w Kanadzie oraz Meksyku - podał szacunki EY Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Nowe stawki będą miały też negatywny wpływ na gospodarkę USA.

Tak ucierpią największe gospodarki. "Gwałtowne podwyżki ceł mogą doprowadzić do szoku"

Tak ucierpią największe gospodarki. "Gwałtowne podwyżki ceł mogą doprowadzić do szoku"

Źródło:
tvn24.pl

Rosja, na prośbę prezydenta Donalda Trumpa, wyraziła zgodę na pomoc administracji Stanów Zjednoczonych w rozmowach z Iranem na temat programu nuklearnego Teheranu i jego wsparcia dla regionalnych zbrojnych ugrupowań terrorystycznych - podała we wtorek agencja Bloomberg. Członkowie administracji amerykańskiego prezydenta według agencji mieli omawiać tę kwestię w trakcie spotkania w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.

Trump miał zwrócić się do Putina o pomoc. Bloomberg: chodzi o Iran

Trump miał zwrócić się do Putina o pomoc. Bloomberg: chodzi o Iran

Źródło:
PAP

Donald Trump, wstrzymując pomoc wojskową dla Ukrainy, "zdradza" Ukrainę i "przypiera do muru Europę" - pisze francuski dziennik "Le Monde". Według hiszpańskiego "El Mundo" taka decyzja to "kara" dla Zełenskiego, którego Trump chętnie odsunąłby od władzy z powodów osobistych. Austriackie media oceniają natomiast, że bez amerykańskiej pomocy Ukraina będzie w stanie odpierać rosyjskie ataki przez zaledwie kilka miesięcy.

Zełenski "między młotem a kowadłem", front może się załamać. Echa decyzji USA

Zełenski "między młotem a kowadłem", front może się załamać. Echa decyzji USA

Źródło:
PAP

Premier Ukrainy Denys Szmyhal we wtorek podziękował za wsparcie Ukrainy płynące z polskiej strony i oświadczył, że jego kraj oczekuje na 46. pakiet pomocy wojskowej, który jest obecnie przygotowywany przez Polskę. Na konferencji prasowej w Kijowie odpowiadał również na pytanie o ukraińskie oczekiwania wobec polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - Liczymy na Polskę jako wielkiego przyjaciela i orędownika Ukrainy w naszych europejskich aspiracjach - powiedział Szmyhal.

Ukraińcy "liczą na Polskę"

Ukraińcy "liczą na Polskę"

Źródło:
PAP

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki ocenił we wtorek, że decyzja administracji prezydenta Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskich dostaw pomocy wojskowej Ukrainie "jest elementem twardej negocjacji" i nie stawia amerykańskiego prezydenta tam, gdzie stoi Władimir Putin. - Prezydent Trump ma swoją poetykę w dyplomacji i kolejną odsłoną tej poetyki jest dzisiejsze wydarzenie - powiedział Nawrocki.

Nawrocki o "poetyce" Trumpa i "niewdzięczności" Zełenskiego 

Nawrocki o "poetyce" Trumpa i "niewdzięczności" Zełenskiego 

Źródło:
PAP

Przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe może stracić ponad 1200 dolarów rocznie z powodu nałożenia przez USA nowych ceł na Kanadę, Meksyk i Chiny - wynika z analizy waszyngtońskiego think tanku Peterson Institute for International Economics (PIIE). Nowe cła zapowiedziane przez Donalda Trumpa weszły w życie we wtorek czasu polskiego.

Tyle zapłacą Amerykanie za nowe cła Donalda Trumpa

Tyle zapłacą Amerykanie za nowe cła Donalda Trumpa

Źródło:
tvn24.pl

Wyraźnie wzrosło poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego wśród Ukraińców - wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę Gradus Research. To pierwsze takie badanie przeprowadzone po sporze prezydentów Ukrainy i USA w Białym Domu. Z sondażu wynika również, że prawie połowa obywateli Ukrainy jest przekonana, że ich kraj będzie w stanie kontynuować walkę z Rosją pomimo zmniejszenia lub całkowitego wstrzymania pomocy przez USA.

Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu

Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jeśli Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, to podpisze ustawę liberalizującą przepisy aborcyjne - tak powiedział on sam na spotkaniu z Radami Kobiet w Sejmie. Tyle że najpierw taką ustawę muszą przyjąć Sejm i Senat, a nawet w Koalicji 15 października nie ma w tej sprawie zgody. W sztabie Rafała Trzaskowskiego jest świadomość, że część kobiet, które głosowały na Koalicję 15 października, jest dziś zdemobilizowana.

Koalicja Obywatelska rozpoczyna akcję "Kobiety na wybory". Badania społeczne są jednoznaczne

Koalicja Obywatelska rozpoczyna akcję "Kobiety na wybory". Badania społeczne są jednoznaczne

Źródło:
Fakty TVN

Na placu Dominikańskim we Wrocławiu doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Sześcioro pasażerów jest lekko rannych. Wyznaczono objazdy.

Motorniczy zasłabł, doszło do zderzenia

Motorniczy zasłabł, doszło do zderzenia

Źródło:
tvn24.pl

Pracownica jednostki wojskowej w Krakowie miała zostać zgwałcona przez swojego przełożonego. Zgłosiła to Żandarmerii Wojskowej, która przekazała materiały prokuraturze. Obie instytucje podkreślają, że do zdarzenia doszło między cywilami. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24. 

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Źródło:
tvn24.pl

Sołtys Kątów Rybackich zrezygnował z funkcji po tym, jak trafił do aresztu w związku z bójką na drodze. W sprawie zabrał głos między innymi Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. - Wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - powiedział krótko po zdarzeniu.

Sołtys zrezygnował z urzędu po bójce na drodze

Sołtys zrezygnował z urzędu po bójce na drodze

Źródło:
TVN24

Prawna procedura ustalenia płci powinna następować poprzez sprostowanie aktu stanu cywilnego niewymagającego wszczynania procesu sądowego w tej sprawie. Nie ma także argumentów za udziałem w takiej sprawie rodziców osoby transpłciowej - wynika z wtorkowej uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie procesu ustalania płci

Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie procesu ustalania płci

Źródło:
PAP

Warszawska giełda na minusie. Największe spadki odnotowano w sektorze bankowym, zyskują zaś producenci wyposażenia dla wojska. Wzrost zanotowała też rosyjska giełda. We wtorek weszły między innymi w życie nowe cła Donalda Trumpa, co wywołało silną reakcję na rynkach.

Rynki reagują po decyzji Donalda Trumpa

Rynki reagują po decyzji Donalda Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Według jednej wersji są to mieszkańcy Kijowa, którzy niedawno wyszli na ulicę protestować przeciwko prezydentowi Zełenskiemu. Według innego przekazu są to mieszkający w Polsce Ukraińcy, domagający się większego wsparcia socjalnego. Tymczasem popularne w sieci nagranie pokazuje zupełnie inną manifestację.

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Źródło:
Konkret24
Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Część wyspy Gran Canaria nawiedziły katastrofalne powodzie. W gminie Telde jeden z mieszkańców pomógł wydostać się kobiecie z auta, kiedy wokół szalała wezbrana woda. Dramatyczne chwile zostały uchwycone na nagraniu.

"Nie mogłem uwierzyć, że jest tam ktoś uwięziony". Dramatyczne nagranie

"Nie mogłem uwierzyć, że jest tam ktoś uwięziony". Dramatyczne nagranie

Źródło:
Reuters