- Chciałbym wyrazić swoje oburzenie i zdziwienie, że pan minister w ostatnich dniach swojego urzędowania podejmuje tak ważne decyzje m.in. w sprawie in vitro - powiedział Stanisław Karczewski (PiS). Odniósł się w ten sposob do decyzji Mariana Zembali na temat przedłużenia programu finansowania in vitro do 2019 roku.
Przedstawiciele obecnego Ministerstwa Zdrowia podkreślają, że program jest dobry, dlatego należy dać szansę kolejnym osobom na posiadanie dziecka. Wciąż zgłaszają się do nich tysiące par, które marzą o potomku. Dla nich jedyną szansą jest sztuczne zapłodnienie.
Jak podkreślają pracownicy ministerstwa, metoda in vitro jest niezwykle kosztowna i bez pomocy państwa wiele rodzin borykających się z problemem bezpłodności nie będzie mogła posiadać dziecka.
Odebrane nadzieje
Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki zaznaczył, że nowy skład ministerstwa może się z tego programu wycofać. Jednak jego zdaniem zaszkodziłoby to tysiącom oczekujących.
- Zostaną oni pozbawieni leczenia, czyli technologii, którą państwo zaoferowało w tej chwili bezpłatnie. Znowu za leczenie niepłodności będzie trzeba płacić po 30, 40 tys. złotych, by mieć upragnione dziecko. Wydaje się to być nieludzkie - mówił wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.
Konflikt rządów
Ryszard Petru, lider .Nowoczesnej, stwierdził, że jest zadowolony z przedłużenia projektu, jednak - jak zaznaczył - decyzja ministra Zembali może nasilić konflikt PO i PiS.
- Taka sprawa powinna być załatwiona 7-8 lat temu. W złym stylu jest podejmowanie decyzji po odejściu. To ma spowodować, że PiS zaatakuje Platformę Obywatelską, wygeneruje konflikt, na którym tak bardzo Platformie zależy - mówił Petru.
Negatywna ocena
- Chciałbym wyrazić swoje oburzenie i zdziwienie, że pan minister w ostatnich dniach swojego urzędowania podejmuje tak ważne decyzje - mówił dziennikarzom Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS. Dodał, ze jest to jego zdaniem decyzja "przedwczesna, niepotrzebna i zła".
- Obecne przepisy obowiązują do czerwca 2016 roku, taką decyzję powinno się więc podejmować w przyszłym roku - ocenił Karczewski.
- Gdybym był ministrem zdrowia, bardzo uważnie bym się przyjrzał tej decyzji. Jestem za tym, by finansowanie procedur in vitro nie odbywało się ze środków publicznych. Mamy zbyt wiele innych potrzeb na finansowanie usług medycznych - podkreślił.
Przedłużony program
Na początku września premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że program, w ramach którego refundowane jest leczenie niepłodności metodą in vitro zostanie przedłużony o kolejne trzy lata. Obecna edycja programu kończy się w czerwcu przyszłego roku.
Następna ma być dostosowana do zapisów ustawy o leczeniu niepłodności, która wchodzi w życie z początkiem listopada.
Autor: pw/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fot: Shutterstock, Film: TVN24