W Sejmie posłowie dyskutowali o zaniedbaniach rządu w związku ze zbożem z Ukrainy. Zwrócili uwagę na informacje, że ukraińskie zboże techniczne zostało sprzedane polskim producentom mąki. Żądamy informacji, czy zboże było kontrolowane, czy było badane na granicy i najważniejsze: czy Polacy jedzą produkty ze zboża technicznego - mówiła posłanka Dorota Niedziela (KO). Minister rolnictwa Robert Telus zapewniał, że zboże w polskich magazynach będzie kontrolowane.
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" ustalili, że zboże techniczne z Ukrainy zostało sprzedane jako polskie spożywcze największym producentom mąki w kraju. Dziennik poinformował, że Prokuratura Okręgowa w Zamościu wszczęła śledztwo o oszustwo wielkich rozmiarów.
Niedziela: żądamy informacji, co się stało ze zbożem technicznym?
W środę na ten temat dyskutowano w Sejmie. Głos w tej sprawie zabrała Dorota Niedziela, która zwróciła się z prośbą "o uzupełnienie porządku dziennego o informację premiera o kryzysowej sytuacji związanej z ukraińskim zbożem". - Polski rząd zapewniał polskich rolników, że ukraińskie zboże będzie sprzedawane do Afryki i na Bliski Wschód, a wypełniło polskie silosy i polskie elewatory - przypomniała.
- Żądamy informacji, co się stało ze zbożem technicznym? Pan (ówczesny) minister Kowalczyk tłumaczył na sejmowej komisji w październiku, że jest to zboże nadzorowane przez izbę skarbową. Żądamy informacji, czy było kontrolowane, czy było badane na granicy i najważniejsze: czy Polacy jedzą produkty ze zboża technicznego, czy kiedykolwiek, ktokolwiek badał to zboże, czy było kontrolowane, kto nadzorował kontrolowanie tego zboża i kto na tym zarobił - mówiła posłanka.
Niedzieli odpowiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. - Ta sprawa była omawiana na Prezydium i na Konwencie (Seniorów - red.). Jest pytanie w tej sprawie, kieruje to do komisji, dlatego że na tym posiedzeniu Sejmu nie ma miejsca, ale jeśli będzie na przyszłym posiedzeniu, będzie też debata w Sejmie - przekazała.
Iwaniak: rolnicy stracili 10 miliardów złotych
Następnie głos zabrał Arkadiusz Iwaniak z Lewicy, który zwrócił się do ministra rolnictwa Roberta Telusa. - Panie ministrze Telus, mam do pana kilka pytań w imieniu polskich rolników. Rok temu wiedzieliście, że będą problemy ze zbożem ukraińskim. A jeśli nie wiedzieliście, to rolnicy już wam o tym mówili - powiedział.
- Dlaczego to zignorowaliście? Dlaczego oszukaliście polskich rolników? Pytanie zasadnicze, które dzisiaj trzeba wyjaśnić, jest takie: proszę pana, żeby pozwolił nam pan wyjaśnić, wspólnie, kto na tej stracie, bo rolnicy stracili 10 miliardów złotych, zarobił. Niech pan ujawni listę, kto na tym zarobił. Pokażcie listę waszych sponsorów z jednej strony, a z drugiej strony listę tych, którzy na tym zarobili. Dziwnym trafem okaże się, że to ta sama lista - skwitował.
Iwaniak poinformował, że składa wniosek formalny, by uzupełnić porządek obrad o punkt informacji ministra rolnictwa "w sprawie sytuacji na rynku zbóż i wyjaśnienia tego, kto doprowadził do straty 10 miliardów złotych". Elżbieta Witek, przerywając wypowiedź posła, odparła, że nie jest to wniosek formalny.
Telus: zboże na terenie Polski będzie kontrolowane
Na wypowiedzi reagował minister Robert Telus. - Rozumiem, że wszyscy próbują ugrać politycznie na tej tragedii - zaczął.
- Przede wszystkim jest sprawa bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Wczoraj podjąłem decyzję, że nawet zboże, które już jest w magazynach polskich, na terenie Polski, będzie kontrolowane - oświadczył, zapewniając, że "każdy będzie kontrolowany". - Nie ma możliwości, żeby ktokolwiek chciał zarobić na zdrowiu Polaków - przekonywał.
Hennig-Kloska: rolnicy potrzebują rzeczywistego działania
W dalszej części wypowiadała się Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. - Panie ministrze, ja naprawdę mam coraz większe wątpliwości, czy wy się na rolnictwie znacie. Jest pan piątym ministrem odpowiedzialnym za rolnictwo w ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości - zaczęła.
Posłanka apelowała, aby "przestać uprawiać politykę na rolnictwie". - Zabierzcie się do roboty. Dzisiaj rolnicy nie potrzebują obietnic i propagandy, tylko rzeczywistego działania - apelowała.
Dziambor: wszystkie znaki na niebie wskazują, że ugraliście wy i wasi ludzie
Po niej głos zabrał Artur Dziambor (Wolnościowcy). - Doszło do zmiany ministra rolnictwa i może dobrze, bo polscy rolnicy zasługują na ministra, którego wiedza nie kończy się na tym, że mleko pochodzi od krowy. Natomiast (były) minister Kowalczyk w wywiadzie powiedział, że on wie, kto zarobił na tej aferze, ale nie powie. Korzystając z okazji, że minister tu siedzi, ja zapraszam pana ministra, aby powiedział, kto zarobił na tej aferze - oświadczył.
- Pan minister powiedział, że opozycja próbuje coś ugrać na tej sytuacji. Panie ministrze. Wszystkie znaki na niebie i ziemi, doniesienia medialne, wskazują, że ugraliście wy i wasi ludzie - zakończył.
Telus zwrócił się o pomoc do opozycji
Minister Telus później zaapelował do opozycji, której przedstawiciele są w grupie rządzącej w Unii Europejskiej, o pomoc we wprowadzeniu kaucji na przewóz ukraińskiego zboża. - Oczywiście że to jest bardzo ważna rzecz, żebyśmy w tej chwili działali wspólnie, żeby wyeksportować nadwyżkę zboża z Polski. To jest potrzebne współdziałanie, działanie. Czy to nazwiemy kaucję czy opłatę solidarnościową, czy inaczej, to inna sprawa. Potrzeba jest w Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej działania - powiedział.
- Zwracam się do kolegów z opozycji, którzy są w grupie rządzącej w Unii Europejskiej. Pomóżcie (komisarzowi - red.) Januszowi Wojciechowskiemu, Polakom, pomóżcie polskiemu rządowi. Pomóżcie, (...) żeby można było wprowadzić takie narzędzia, które spowodują, że produkty z Ukrainy będą płynąć do Unii Europejskiej, nie tylko do naszych krajów. Liczę na was, że nie tylko będziecie krzyczeć, ale że w tej sprawie pomożecie nie nam, polskiemu rolnikowi - powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicy chcieli blokować tory, którymi do Polski wjeżdża ukraińskie zboże. Wkroczyła policja
Źródło: TVN24