Bez aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Sąd: jeden warunek nie został spełniony

Zbigniew Ziobro
Bez aresztu dla Zbigniewa Ziobry
Źródło: TVN24

- Karę aresztu można zastosować, jeśli zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia nie jest wystarczające. A Zbigniew Ziobro został skutecznie doprowadzony - tłumaczy sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, który nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa o areszt dla byłego ministra sprawiedliwości. Jednocześnie sędzia podkreślił, że komisja działa legalnie i ma prawo wzywać świadków.

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Tomasz Julian Grochowicz, w uzasadnieniu swojej decyzji o braku aresztu dla Zbigniewa Ziobry, tłumaczy, że taka kara mogłaby zostać nałożona, gdyby spełniono wszystkie warunki.

"Możliwość taką (kary aresztu - red.) uzależniono jednak od spełnienia dodatkowego warunku – a mianowicie karę aresztu, można zastosować wówczas, jeżeli zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia nie jest wystarczające dla zapewnienia stawiennictwa osoby wezwanej, wobec bezskuteczności podejmowanych przez policję czynności w wykonywaniu nakazu. W realiach niniejszej sprawy warunek ten niewątpliwie nie został spełniony, a świadek został skutecznie doprowadzony do sali obrad Komisji" - czytamy w uzasadnieniu.

Postanowienie sądu w sprawie wniosku o areszt dla Zbigniewa Ziobry. Pełna treść

Jak dodał sędzia, komisja wiedziała, że świadek został skutecznie zatrzymany i zostanie doprowadzony.

"W świetle tych okoliczności, podjęte przez Komisję decyzje w zakresie uchwały o wystąpieniu do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej w postaci aresztu i zamknięciu posiedzenia, świadczą o odstąpieniu przez Komisję od czynności przesłuchania świadka pomimo realnej możliwości jej przeprowadzenia" - czytamy.

Jak podkreślił również sędzia, "nie ulega wątpliwości", że komisja śledcza do spraw Pegasusa działa legalnie i ma prawo wzywać świadków.

WIT ziobro 1
Bez aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Sędzia tłumaczy
Źródło: TVN24

Sędzia: areszt ma skłonić do spełnienia obowiązku

Jak czytamy w uzasadnieniu, z informacji przesłanej przez Komendanta Stołecznego Policji wynika, że policja doprowadziła Zbigniewa Ziobrę na przesłuchanie w dniu 31 stycznia 2025 roku. O podjętych czynnościach i możliwym opóźnieniu w doprowadzeniu świadka informowana była między innymi przewodnicząca Komisji.

"Pomimo skutecznego doprowadzenia świadka, Komisja zakończyła obrady podjęciem uchwał w sprawie wystąpienia do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o areszt oraz w przedmiocie wystąpienia do Prokuratora Generalnego o złożenie do Sejmu wniosku o wyrażenie zgody na aresztowania na trzydzieści dni posła Zbigniewa Ziobry" – stwierdził sędzia Tomasz Julian Grochowicz.

Dodał, że "nie ma wątpliwości", że Zbigniew Ziobro został skutecznie doprowadzony przed Komisję Sejmową przed zakończeniem posiedzenia. Przewieziono go do siedziby Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i przekazano Straży Marszałkowskiej o godz. 10.40. Komisja posiedzenie rozpoczęła planowo o godzinie 10.30, a zakończyła o 10.46. Jak wskazuje sędzia, Ziobro został doprowadzony do "pomieszczeń przylegających do sali obrad Komisji" o godzinie 10.45.

"Nie ma również wątpliwości, że członkowie Komisji, a w szczególności jej przewodnicząca, mieli bieżące informacje o realizacji zatrzymania i doprowadzenia świadka, o skutecznym jego zatrzymaniu i przewożeniu do gmachu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej" – czytamy.

"W świetle tych okoliczności, podjęte przez Komisję decyzje w zakresie uchwały o wystąpieniu do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej w postaci aresztu i zamknięciu posiedzenia, świadczą o odstąpieniu przez Komisję od czynności przesłuchania świadka pomimo realnej możliwości jej przeprowadzenia" - stwierdził dalej sędzia.

Dodał, że aresztowanie nie powinno być stosowane jedynie w charakterze sankcji, a w celu skłonienia świadka do spełnienia nałożonego na niego obowiązku.

"Niewątpliwie ustawodawca zaleca racjonalność działania przyjmując, że aresztowanie świadka jest środkiem ostatecznym i może być jedynie stosowane w granicy niezbędności przymusu, albowiem istotą kar porządkowych jest wyegzekwowanie określonego obowiązku" – tłumaczy.

Brak aresztu

Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa o tymczasowy areszt dla Zbigniewa Ziobry. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zapowiedziała apelację.

- Sąd w swoim uzasadnieniu również podkreślił, że zachowania pana Zbigniewa Ziobry jest niedopuszczalne, że jego postawa, którą prezentował, nie powinna mieć miejsca. Natomiast nie uwzględnił wniosku komisji - powiedziała Sroka po wyjściu z sali obrad.

Wcześniej - przed wejściem - mówiła, że "Zbigniew Ziobro robił wszystko, żeby przed tą komisją nie stanąć, dlatego dzisiaj spotykamy się w tym, a nie innym miejscu". Jak powiedziała, przyszła na posiedzenie, żeby "wyjaśnić wszelkie okoliczności, które towarzyszyły decyzjom podejmowanym przed komisją, ale także w trakcie komisji".

Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry

Zbigniew Ziobro kilkukrotnie nie stawił się przed komisją śledczą do spraw Pegasusa, a 31 stycznia, mimo przymusowego doprowadzenia przez policję do Sejmu, przybył na posiedzenie, gdy komisja już zakończyła obrady. Komisja śledcza, za pośrednictwem prokuratora generalnego Adama Bodnara, skierowała wniosek o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości, by doprowadzić do jego przesłuchania.

20 lutego w Sejmie odbyło się głosowanie, gdzie zdecydowano o uchyleniu immunitetu Ziobrze i wyrażono zgodę na zastosowanie wobec niego aresztu na 30 dni.

Ziobro mówi, że nie stawiał oporu i komisja nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy był już w drodze na nie. - Była wszelka możliwość do konfrontacji, wy nazywalibyście to zeznaniami, (...) ale wy tego nie chcieliście. Zdecydowaliście się zorganizować pułapkę - mówił w lutym w Sejmie, zwracając się do rządzącej większości.

Komisja śledcza do spraw Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: