My stanowczo bronimy prawa Ukrainy do niepodległości, suwerenności i terytorialnej integralności. Powtarzamy, że jak długo będzie to potrzebne, Ukraina może liczyć na nasze wszechstronne wsparcie - mówił dziennikarzom polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w Nowym Jorku, gdzie brał udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tłumaczył też, jakie są warunki skuteczności sankcji nakładanych na Rosję.
Minister Zbigniew Rau powiedział, że państwa należące do wolnego świata ze sceptycyzmem przyjęły przedstawioną podczas obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ pokojową inicjatywę Chin. - W pozytywny sposób należy w chińskich propozycjach pokojowych odnotować dwie rzeczy. Jest tam kwestia niejako uznania potrzeby suwerenności, niepodległości i terytorialnej integralności Ukrainy. Chiny występują też przeciw użyciu broni jądrowej przez Rosję - zauważył szef polskiej dyplomacji.
Zaznaczył jednak, że w planie pokojowym Chin brak elementu, że powinien to być "sprawiedliwy pokój" oraz stwierdzenia, kto jest agresorem, a kto ofiarą. Propozycja - zdaniem ministra - nie wskazuje też na potrzebę wymierzenia sprawiedliwości odpowiedzialnym za zbrodnie wojenne i zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy.
Rau mówił też o zasadzie, że należy pomagać Ukrainie tak dużo i tak szybko, jak tylko jest to możliwe. - W ten sposób nadajemy ton całej wspólnocie wolnego świata. Potwierdzamy to praktycznie każdego dnia od początku rosyjskiej agresji - podkreślił.
Rau o sankcjach na Rosję
Pytany o ocenę skuteczność sankcji wobec Rosji, minister przyznał, że posłuszeństwo tamtejszego społeczeństwa wobec władzy jest niezwykle silne, niezależnie od poziomu życia.
- To społeczeństwo jest w stanie zaciskać pasa i władza zdaje sobie z tego sprawę. Inną kwestią jest to, czy Rosja będzie w stanie prowadzić wojnę w sposób skuteczny, kiedy te sankcje - a zdajemy sobie w Unii Europejskiej z tego doskonale sprawę (że są) pełne luk i często niekonsekwentne w zastosowaniu - będą odgrywać choćby po części taką rolę, jaką im chcemy przypisywać. Sądzę, że w takim przypadku Rosja poniesie w średnioterminowym okresie widoczne konsekwencje - przewidywał Rau.
Rau: stanowczo bronimy prawa Ukrainy do niepodległości
Minister spraw zagranicznych zwrócił uwagę, że wbrew oczekiwaniom Kremla Ukraina należy do wolnego świata. Za niezwykle ważną uznał spektakularną jedność wolnego świata, wywołaną rosyjską agresją przeciw Ukrainie. Jednocześnie zwracał uwagę na wiodącą rolę USA.
- Nie ma jedności wolnego świata bez amerykańskiego przywództwa. (…) Stany Zjednoczone są supermocarstwem i liderem wolnego świata. Nie ma alternatywy dla ich przywództwa - przekonywał szef MSZ.
Wypowiadając się na temat obecnych relacji między Polską a Rosją, Rau stwierdził, że nie zmieniają się od roku. - My stanowczo bronimy prawa Ukrainy do niepodległości, suwerenności i terytorialnej integralności. Powtarzamy, że jak długo będzie to potrzebne, Ukraina może liczyć na nasze wszechstronne wsparcie. Rosja jest agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie i zajmuje wobec nas stanowisko wynikające z tych relacji - wyjaśnił.
Źródło: TVN24