Obywatele RP, którzy stanęli we wtorek przed sądem za blokowanie miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie, powinni zostać uniewinnieni - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Jego zdaniem, nie wszyscy są równi wobec prawa w Polsce.
Obywatele RP stanęli we wtorek przed sądem za blokowanie miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie. Usiedli wtedy na ulicy, a policja usunęła ich siłą. Rozprawa dotyczyła wydarzeń z 10 marca, kiedy nie obowiązywało jeszcze nowe prawo o zgromadzeniach.
"Nie wszyscy są równi wobec prawa"
Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości w "Faktach po Faktach" w TVN24 pytany, czy jego zdaniem wszyscy są równi wobec prawa, odpowiedział, że "nie wydaje się, żeby tak było".
Przywołał przykład z 11 listopada, "gdzie na marszu narodowców były hasła ewidentnie rasistowskie i nikt nie interweniował".
- Tutaj [w przypadku blokowania miesięcznicy smoleńskiej przez Obywateli RP - red.] widać, jak policja z wielkim zaangażowaniem wyrywała siedzących na ulicach demonstrantów. Konsekwencją tego są te procesy. Nie jestem zwolennikiem tezy, że wszyscy są równi wobec prawa - powiedział.
- Bardzo ciekawy jestem, jak zareaguję sąd, bo to jest jeszcze sąd sprzed dobrej zmiany, sprzed ustaw, które zostaną w niedługim czasie uchwalone - mówił.
Jego zdaniem, sąd nie dopatrzy się winy tych obywateli. - Powinni być moim zdaniem uniewinnieni. Szczególnie, że chodzi o okres, kiedy jeszcze nie obowiązywało prawo zakazujące kontrmanifestacji - dodawał.
Były minister sprawiedliwości odniósł się również do demonstracji zorganizowanej przez środowiska narodowe, których przedstawiciele powiesili na szubienicach zdjęcia europosłów PO.
Zdjęcia zawisły na atrapach szubienic podczas zeszłotygodniowej demonstracji narodowców w centrum Katowic. Uczestnicy demonstracji przynieśli ze sobą zdjęcia eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej: Julii Pitery, Danuty Huebner, Róży Thun, Barbary Kudryckiej, Michała Boniego i Janusza Lewandowskiego, które następnie powiesili na drewnianych szubienicach.
- Myślę, że okaże się, że to nie było przestępstwo i że był to słuszny protest, słuszny sprzeciw - ocenił.
- Za czasów kiedy rządziła Platforma Obywatelska i PSL, niejednokrotnie ówczesna opozycja, czyli Prawo i Sprawiedliwość tłumaczyła, że protesty skierowane przeciwko ówcześnie rządzącym są słusznymi protestami. Dzisiaj opcja się zmieniła. Okazuje się, że protesty przeciwko obecnie rządzącym są niesłusznymi protestami - mówił Ćwiąkalski.
"To jest przestępstwo"
Jego zdaniem, ta demonstracja, na której przedstawiciele środowisk narodowych powiesili na szubienicach zdjęcia europosłów PO, "jest przestępstwem".
- Choć przyznaje, że nie analizowałem tutaj, jak prokuratura do tego się odnosi. Na pewno mieliśmy do czynienia co najmniej z sytuacją, kiedy doszło do zniesławienia tych osób, bo pokazuje się ich jako ludzi niegodnych, jako ludzi zasługujących na śmierć - stwierdził.
Jak podkreślił były minister sprawiedliwości, "z całą pewnością da się to zakwalifikować od strony prawno-karnej".
- Policja tam, gdzie mamy do czynienia z działaniami, które obecnie rządzący odbierają jako sprzyjające im, jest mało aktywna, a tam, gdzie mamy do czynienia z zachowaniami, które aktualna władza odbiera jako im zdecydowanie nieprzychylne, tam policja jest bardzo aktywna - skomentował.
"Policja powinna przynajmniej wylegitymować te osoby"
Pytany, czy widzi podstawy do tego, żeby policja zareagowała natychmiast, odpowiedział, że to zawsze zależy do taktyki. - Tutaj nie było wielkiej ilości ludzi, bo tam, gdzie wyobrazimy sobie, że było 60 tysięcy osób to trudno wymagać, żeby policja taki tłum atakowała - mówił Ćwiąkalski.
Jednak - jak dodał - na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach podczas tej demonstracji nie było dużo osób. - W związku z tym policja powinna przynajmniej wylegitymować te osoby, sfotografować zdarzenie i później skierować ewentualnie do prokuratury, czy wyciągać dalsze konsekwencje - ocenił.
Zgromadzenie w Katowicach
25 listopada na placu Sejmu Śląskiego zgromadziło się - według policji - około 70 przedstawicieli środowisk narodowych. Zgromadzenie zgłoszono pod nazwą "Stop współczesnej Targowicy". Organizatorzy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów, którzy zagłosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie praworządności w Polsce.
Jak podawała policja, w trakcie demonstracji nie doszło do "gwałtownego naruszenia porządku, które wymagałoby natychmiastowej interwencji policjantów obecnych na miejscu". Mundurowi rozpoczęli jednak analizę przebiegu manifestacji "w związku z propagowanymi przez uczestników treściami oraz formą ich prezentacji". Demonstracja została nagrana przez policję i zarejestrowana przez kamery monitoringu. Te dowody przekazano prokuraturze.
Jest śledztwo
Prokuratura wszczęła w środę śledztwo w tej sprawie. Prowadzi je pod kątem art. 119 Kodeksu karnego. Stanowi on, że "kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". W toku śledztwa planowane jest przesłuchanie europosłów, którzy w sprawie mają status pokrzywdzonych.
Rezolucja Parlamentu Europejskiego
Parlament Europejski przyjął w połowie listopada rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. PE wyraził m.in. zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.
Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów poparło ten dokument. Byli to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. To ich zdjęcia narodowcy zawiesili na szubienicach.
Autor: kb//mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24