28-letni kierowca i 23-letnia pasażerka jechali oplem w kierunku miejscowości Zawóz (Podkarpacie), gdy nagle na drogę wybiegł żubr. Doszło do zderzenia, w wyniku którego zwierzę zginęło. Kobieta doznała udaru ręki.
Do wypadku doszło we wtorek wieczorem na obszarze niezabudowanym, na drodze do miejscowości Zawóz. - Wprost przed opla astrę, którym do domu wracał 28-letni mieszkaniec Zawozu, wybiegł z lasu żubr. Kierujący nie zdołał uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, w wyniku czego pojazd wpadł do przydrożnego rowu – relacjonuje aspirant sztabowa Katarzyna Fechner, oficer prasowa leskiej policji.
Zabezpieczyli wrak i zwłoki żubra
Według policji żubr po zderzeniu z samochodem zdołał przejść jeszcze kilka metrów w stronę lasu, jednak padł na pobliskiej łące.
28-latek nie odniósł żadnych obrażeń, natomiast jadąca z nim 23-letnia kobieta doznała urazu ręki. Kierowca był trzeźwy.
- Pojazd zabezpieczono do dalszych czynności. Ponieważ żubry są gatunkiem chronionym, tuszę zwierzęcia zabezpieczył leśniczy – przekazała Fechner.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock