Przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy i niedopełnienie obowiązków. Takie zarzuty mają się znaleźć w doniesieniu, które Kancelaria Prezydenta zamierza skierować do prokuratury - przekazał w radiowej "Trójce" prezydencki minister Andrzej Dera.
W zeszłym tygodniu kancelaria Andrzeja Dudy opublikowała raport otwarcia, w którym opisuje, co prezydent przejął po swoim poprzedniku Bronisławie Komorowskim. W raporcie wymieniono między innymi prezydencką willę w Klarysewie. Szefowa kancelarii Małgorzata Sadurska nazwała ją "pustostanem", a minister Andrzej Dera mówił o zdewastowaniu i "gołych ścianach".
Brak fotografii przedmiotów, złe opisy
Dera informował wówczas, że Kancelaria Prezydenta złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Dzisiaj w radiowej "Trójce" dodał, że w doniesieniu znajdą się też zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy i niedopełnienia obowiązków.
Jak mówił, poprzednie władze Kancelarii nie stosowały procedur, nie fotografowały przedmiotów, których miały się pozbyć albo źle opisywały sposób likwidacji środków trwałych. Jako przykład podał stół z willi w Klarysewie, który - jak podał Dera - był opisany jako bez nóg, choć nogi miał.
"Czekam na pozew z niecierpliwością"
Dzień wcześniej były szef kancelarii Bronisława Komorowskiego, Jacek Michałowski - pytany w RMF FM o działania w związku z zarzutami zawartymi w raporcie otwarcia - poinformował, że prawnicy pracują nad ewentualnym pozwem. – Powinno się to zrobić – uznał. Wyliczał też nieprawidłowości, jakie ekipa Komorowskiego zastała po poprzednikach z kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Michałowski mówił m.in., że na początku urzędowania kierowana przez niego kancelaria musiała zapłacić 30 tys. zł, za pobyt Marcina Dubienieckiego (wówczas męża Marty Kaczyńskiej) w hotelu, wspomniał o wybudowanej a nieużywanej kinowej za 2 mln złotych, czy też o braku certyfikatu przeciwpożarowego.
Odniósł się do tego we wtorek Dera. - Jeśli tamta kancelaria wiedziała o nieprawidłowościach, powinna była o nich poinformować prokuraturę - zaznaczył w radiowej "Trójce" prezydencki minister. Dodał, że czeka na pozew "z niecierpliwością".
Nagrody, podwyżki
W raporcie otwarcia kancelarii Andrzeja Dudy można również przeczytać, że niezgodnie z obowiązującymi regulacjami prawnymi, w 2015 roku przeprowadzono likwidację i utylizację składników majątku w poszczególnych obiektach KPRP o łącznej wartości ewidencyjnej ponad 1,3 mln zł.
Według autorów raportu przyjęta od 24 maja do 6 sierpnia praktyka zatrudniania pracowników, przyznawania nagród pozostawała w sprzeczności z możliwościami planu finansowego kancelarii. W tym okresie podwyżki otrzymało 15 pracowników kancelarii, a nagrody 328 osób. Łączna kwota nagród przyznanych od maja do sierpnia wyniosła blisko 1,5 mln zł. W tym samym czasie 8 pracownikom zmieniono umowy terminowe na umowy na czas nieokreślony, zatrudniono sześciu pracowników, 14 pracowników otrzymało awans (w tym 5 przed rozwiązaniem stosunku pracy). Do pracy w kancelarii wróciły osoby zatrudnione w sztabie wyborczym poprzedniego prezydenta i otrzymały podwyżki.
Autor: js//rzw / Źródło: Polskie Radio, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24