Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik wszczął w czwartek postępowanie i przedstawił zarzuty dyscyplinarne poznańskiemu sędziemu w związku z jego wpisem na Twitterze. Zdaniem rzecznika sędzia znieważył swoim postem prezydenta Andrzeja Dudę.
Sędzia w styczniu na Twitterze napisał: "Panie Duda! Piszę to z całą odpowiedzialnością. Jest pan złym człowiekiem, marnym prezydentem, ziejącym nienawiścią w imię swoich doraźnych i partyjnych, politycznych celów. Szkodzi pan Polsce!". Jak poinformowano na stronie Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych jego zastępca Przemysław Radzik wszczął w czwartek postępowanie dyscyplinarne w sprawie poznańskiego sędziego i przedstawił mu zarzut dyscyplinarny.
Według Radzika, sędzia, "nie zachowując powściągliwości w korzystaniu z mediów społecznościowych, znieważył Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę". W ocenie rzecznika dyscyplinarnego sędzia naruszył też konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziowskiej w zakresie zakazu prowadzenia działalności publicznej nie dającej się pogodzić z niezależnością sądów i niezawisłością sędziów. W komunikacie Radzik podkreślił, że sędzia powinien unikać zachowań, które mogłoby podważyć zaufanie do jego niezawisłości i bezstronności.
"Powinien także powściągliwie korzystać z mediów społecznościowych" - dodał. Jak podkreślił Radzik sędziowie są przedmiotem uważnej obserwacji pod kątem wymogów wynikających z obowiązku sprawowania urzędu z godnością i wymaga się od nich o wiele więcej niż od przeciętnego członka społeczeństwa. Dodał, że znieważanie jakiejkolwiek osoby nie mieści się we wzorcu godnego zachowania każdego człowieka, nie tylko sędziego.
W styczniu, tuż po rozpoczęciu przez Radzika czynności wyjaśniających, sędzia tak odniósł się do sprawy na Twitterze: "Mam prawo do własnych ocen, jest wolność słowa. Jestem obywatelem zatroskanym o los Ojczyzny. Moje słowa były podyktowane obawą o dobro wspólne. Nie można antagonizować ludzi. Nie było moją intencją urażenie kogokolwiek" - napisał. Skomentował sytuację także w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Nie zrobiłem nic złego - przekonywał. - Przedstawiłem swoją ocenę jako sędzia, ale przede wszystkim jako obywatel. Czara goryczy przelała się, gdy prezydent Duda powiedział w Katowicach o eliminacji sędziów. To niewiarygodne słowa. Wyraziłem swoją opinię, do czego miałem prawo - dodał.
Prezydent mówił tam między innymi, że "patrząc na to, co zwłaszcza dzieje się ostatnimi czasy, na to jak zachowuje się niestety pewna część środowiska sędziowskiego w Polsce, trzeba powiedzieć jasno i wyraźne, kim są sędziowie, jaka jest ich rola"
.- Możemy mieć w Polsce różne spory, ale ta sprawa jest w moim przekonaniu poza sporem, że wymiar sprawiedliwości musi zostać naprawiony, a sędziowie muszą zrozumieć, jaka rzeczywiście jest ich rola w polskim państwie - oznajmił. - Szkoda, że nie chce tego zrozumieć wielu profesorów na wydziałach prawa polskich uczelni. Strasznie jest mi z tego powodu przykro, ale trudno. Taką mamy Polskę i taki mamy stan. Mam nadzieję, że zdołamy to przełamać, jak przełamaliśmy wiele innych barier, które nas blokowały, tak jak udało się kiedyś pokonać komunę. Tak samo wierzę w to, że uda się oczyścić do końca nasz polski dom, tak żeby był czysty, porządny, piękny - dodał. - Sędziowie rzeczywiście są szczególną grupą społeczną. Mają swoje przywileje, ale mają także twarde obowiązki wobec społeczeństwa i ogromną odpowiedzialność. Jeżeli okazuje się, że ktoś z nich nie jest w stanie sprostać tej odpowiedzialności, to taką osobę powinno się natychmiast eliminować. I to sami sędziowie powinni to robić. Część z nich nie chce zmian, bo najwyraźniej wygodnie im ze swoimi przywilejami i immunitetami - mówił prezydent.
Jeszcze wcześniej Andrzej Duda odwiedził z kolei Zwoleń na Mazowszu, gdzie także mówił o zmianach w sądownictwie. Zaznaczył, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest po to, aby "wyeliminować czarne owce" ze środowiska sędziowskiego. - Po to właśnie jest izba odpowiedzialności dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, izba składająca się z sędziów, po to, aby sędziowie umieli pokazać, że sami w ramach stanu sędziowskiego usuwają tych, którzy nie umieją zachować się przyzwoicie i nie spełniają standardów, aby wykonywać tę wielką społeczną służbę - podkreślił Duda.
Źródło: PAP, tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24